Kontrast:
Czcionka: A A A

Adopcja krok po kroku

Rodzicielstwo adopcyjne nie jest łatwe. To wyzwanie dla rodziców i dzieci. Ale równie trudno bywa, gdy wychowujemy biologiczne dzieci. Najważniejsze, by cieszyć się każdym dniem!

 

HISTORIA MAGDY i ROMANA FERENS

Magda Ferens jest 34-letnią, szczęśliwą mamą adopcyjną dwójki bliźniąt: Martyny i Marka. Dzieci trafiły do niej w 2014 roku. Miały wówczas niespełna 5 lat i były nie tylko zalęknione, ale przede wszystkim nad wyraz „żywiołowe”. Dziś chodzą do szkoły podstawowej i dość dobrze sobie radzą z nauką, mają swoje pasje i przyjaciół.

Zdecydowałam się na adopcję, ponieważ mój stan zdrowia wykluczał zajście w ciążę. Doskonale wiedziałam, że jeśli będę chciała mieć dzieci, będę musiała je zaadoptować – mówi Magda Ferens.

Kiedy poznała Romana i zakochała się, od razu wyznała mu prawdę. Narzeczony przyjął to ze zrozumieniem i zapewnił, że brak biologicznego potomstwa nie będzie dla niego problemem.

Pobrali się w 2008 roku, jednak rozmowy o dzieciach nie pojawiały się od razu. Pani Magda była od początku gotowa na macierzyństwo, ale nie chciała naciskać męża. – Wiedziałam, że mąż potrzebuje nieco więcej czasu – tłumaczy.

Oczywiście temat przyszłej adopcji pojawiał się w ich rozmowach, ale nie mówili o konkretnych terminach. Po pięciu latach małżonkowie dojrzeli do działania.

Pani Magda poszukała najbliższego ośrodka adopcyjnego i zainteresowała się warunkami, jakie muszą spełnić przyszli rodzice. – Zadzwoniłam i umówiłam się na spotkanie w ośrodku. To była bardzo miła wizyta, a osoby tam pracujące wykazały się uprzejmością, życzliwością i profesjonalizmem – opowiada pani Magda

Państwa Ferens zobowiązano do dostarczenia kilku dokumentów.  – Nie wymagało to wielkich zabiegów z naszej strony. Ich zgromadzenie zabrało nam mniej niż tydzień – mówią małżonkowie.

Potem w ich domu zapowiedział się z wizytą pracownik ośrodka. Pani Magda była przerażona! Nie wiedziała, czego może się spodziewać po takim spotkaniu. W ogromnym stresie sprzątała całe mieszkanie. Pucowała każdy kąt, bojąc się negatywnej oceny. Zamartwiała się także, że metraż jej mieszkania okaże się za mały dla rodziny z dzieckiem.

Mieliśmy tylko dwa pokoje. Dziś wiem, że ten stres był zupełnie niepotrzebny. Metraż to najmniejszy problem. Ważne, by rodzic pokochał dziecko – podkreśla pani Magda.

Kiedy w drzwiach stanął pracownik ośrodka adopcyjnego nie zobaczyła surowej twarzy urzędnika, lecz uśmiechniętego mężczyznę. Wysłuchał jej obaw, wiele kwestii wyjaśnił. – Przestałam się  bać – mówi pani Magda.

Niebawem państwo Ferens zaczęli kurs dla rodzin adopcyjnych. Poruszano na nim wiele cennych tematów. Rozmawiano m.in. o motywach i oczekiwaniach rodzin, o rzeczywistości adopcji, mówiono o komunikacji z dzieckiem, o budowaniu jego poczucia własnej wartości.

I co najważniejsze: nie opierano się jedynie na książkowej wiedzy. Kandydaci na rodziców adopcyjnych mieli okazję spotkać się z zaprawionymi już w bojach rodzicami adopcyjnymi, którzy podzielili się z nimi swoimi historiami. W ten sposób poznaliśmy rodzicielstwo adopcyjne od kuchni. Z jego blaskami i cieniami – tłumaczy pani Magda.

Jeden dzień kursu szczególnie utkwił jej w pamięci. Kandydaci usiedli w kręgu, a pani Magdalena musiała stanąć w jego środku. W rękach trzymała kilka nitek. Każda z nich oznaczała coś innego: pracę, pieniądze, miłość, rodzinę i zdrowie. W ramach eksperymentu psycholog odcinał je kolejno, a one bezwładnie upadały na ziemię. Gdy na ziemi znalazły się pieniądze i praca nie zrobiło to na niej żadnego wrażenia. Przy rodzinie i zdrowiu emocje sięgnęły zenitu i się popłakała…

Niedługo po zakończeniu kursu zadzwonił telefon. Pracownik ośrodka poinformował przyszłych rodziców, że czekają na nich dwujajowe bliźniaki: dziewczynka i chłopiec. Maluchy miały niespełna pięć lat.

Pani psycholog uprzedziła ich, że zarówno Martynka, jak i Marek są „po przejściach” i mają mnóstwo obciążeń: zaburzony rozwój motoryczny, sensoryczny, emocjonalny. To ich nie wystraszyło.

Od początku twierdziliśmy, że dzieci nie wybiera się na zasadzie najładniejszych modeli w sklepie z zabawkami. Każde dziecko, bez wyjątku potrzebuje miłości, a te chore jeszcze większej – uważa pani Magda.

Kiedy zobaczyła zdjęcie maluchów poczuła dziwne ciepło na sercu.

– Od razu pomyślałam o nich w kategoriach: nasze dzieci – zdradza pani Magda.

Oczywiście państwo Ferens nie musieli decydować się od razu. Dostali czas na zastanowienie. Ale kiedy wyszli ze spotkania w ośrodku nie mieli wątpliwości, jaką decyzję podejmą.

Nazajutrz zadzwonili do ośrodka i wówczas wyznaczono im termin spotkania z dziećmi. Bali się tej inauguracyjnej wizyty w rodzinie zastępczej dzieci.  Nie mogli jeść i spać. – Najbardziej bałam się tego, że dzieci nas nie polubią, że im się nie spodobamy – opowiada pani Magda

Pierwsze spotkanie było trudne. Dzieci obserwowały ich, ale nie chciały rozmawiać, więc nie naciskali, nie narzucali się, byli cierpliwi.

Kiedy odjeżdżali Martynka zapytała, czy jeszcze się zobaczą. Trzy dni później spotkali się ponownie. Niedługo potem zamieszkali razem. Pierwszej nocy dorośli nie zmrużyli oka, bo z zachwytem wpatrywali się w śpiące dzieci. W dzień bliźniaki nieźle dokazywały.

Cały dom stanął na głowie. Nie wiedziałam w co najpierw ręce włożyć  – śmieje się pani Magda. Kiedy po raz pierwszy maluszki nazwały ich mamą i tatą byli poruszeni. – To był przepiękny moment – wspominają.

Nie zamierzali ukrywać ani przed rodziną, ani przed samymi dziećmi, że maluchy są adoptowane. Dzieci wiedzą, że mają mamę, która ich urodziła oraz mamę, która je wychowuje i kocha najbardziej na świecie.

5 sierpnia 2014 państwo Ferens oficjalnie zostali rodzicami Martynki i Marka.

– Czasami bywamy  wykończeni, ale tak mają wszyscy rodzice świata: biologiczni i adopcyjni. A jaka jest nagroda za te rodzicielskie trudy? „Kocham cię” z ust dziecka! – uśmiecha się pani Magda.

 

PORADY MAMY ADOPCYJNEJ DLA PRZYSZŁYCH RODZICÓW ADOPCYJNYCH

  • Nie bój się procedur!  Na swojej drodze spotkałam wielu serdecznych  i pomocnych ludzi, a szkolenie przygotowujące do rodzicielstwa było bardzo cenne, bo poruszono wiele praktycznych zagadnień.
  • Nie obrażaj się, gdy podczas pierwszego spotkania dziecko nie będzie chciało z tobą rozmawiać. Ono też potrzebuje czasu.
  • Nie bój się stawiać dziecku wymagań, przecież ma wyrosnąć na odpowiedzialnego dorosłego.
  • Jeśli u dziecka zdiagnozowano jakąś przypadłość, musisz przygotować się na długą batalię o jego zdrowie. W przypadku naszych maluchów zdiagnozowano Zespół FAS czyli Alkoholowy Zespół Płodowy. Nie wiedzieliśmy o nim przed adopcją. Dzieci zdiagnozowaliśmy dopiero po adopcji. Szkoda, że tak późno, bo wiedząc wcześniej o FAS bylibyśmy do nowych wyzwań lepiej przygotowani, a tak wszystko działo się „na gorąco”. Daliśmy jednak radę.

 

ROZWAŻASZ ADOPCJĘ? ZADAJ SOBIE KILKA PYTAŃ

Zastanawiasz się nad adopcją? Zastanów się, dlaczego chcesz adoptować dziecko? Motywacja jest bardzo ważna! Pomyśl, czy uda ci się przeorganizować swoje życie tak, by dziecko czuło się w nim ważne. Chodzi nie tylko o przestrzeń, ale przede wszystkim czas, jaki należy poświęcić dziecku.  Być może dziecko będzie wymagało więcej uwagi niż jego rówieśnicy i konsultacji ze specjalistami. Czy jesteś na to gotowy?

Adopcję orzeka sąd jedynie wobec dziecka z uregulowaną sytuacją prawną, czyli wobec dzieci, których rodzice są pozbawieni władzy rodzicielskiej lub rodzice biologiczni wyrazili zgodę na adopcję.

 

KTO MOŻE ADOPTOWAĆ DZIECKO?

Adoptować dziecko mogą zarówno pary małżeńskie, jak i osoby samotne. W Polsce nie ma możliwości przysposobienia dziecka przez pary pozostające w związkach nieformalnych.

Poprzez adopcję nawiązują się nowe więzi cywilno-prawne pomiędzy opiekunem a dzieckiem. Sporządzany jest nowy akt urodzenia, a dziecko adoptowane ma takie same prawa, jak dziecko naturalne. Rodzice adopcyjni mogą ubiegać się o takie świadczenia na dziecko jak rodzice biologiczni.


PROCEDURA ADOPCYJNA

  1. Telefon do ośrodka adopcyjnego.
  2. Złożenie podania, w którym zawarte będą: dokładny adres, kontakt telefoniczny i e-mailowy, krótka motywacja decyzji o adopcji oraz życiorysy kandydatów.
  3. Zgromadzenie przez kandydatów dokumentów:

– aktualnego aktu małżeństwa (w przypadku osoby samotnej aktu urodzenia);

– sentencja rozwodu (w przypadku kolejnego związku, któregoś z małżonków);

– zaświadczenie o dochodach i zatrudnieniu;

– zaświadczenie o zameldowaniu oraz oświadczenie o miejscu zamieszkania;

– zaświadczenie o niekaralności z KRK;

-oświadczenie o wyrażeniu zgody na przetwarzanie danych osobowych.

– zaświadczenia lekarskie: (lekarze muszą wiedzieć, w jakim celu wydają zaświadczenie),

– od lekarza rodzinnego,

– od lekarza psychiatry,

– od lekarza ginekologa (jeżeli staż małżeński jest krótszy niż 10 lat);

– opinie z zakładu pracy (jeżeli jest taka możliwość);

– aktualne zdjęcie obojga małżonków (w przypadku osoby samotnej zdjęcie kandydata na rodzica).

  1. Diagnoza psychologiczna i pedagogiczna.
  2. Przeprowadzenie wywiadu adopcyjnego w miejscu zamieszkania kandydatów.
  3. Szkolenie grupowe kandydatów.
  4. Spotkania z kandydatami podsumowujące proces adopcyjny.
  5. Kwalifikacja kandydatów do pełnienia funkcji rodziny adopcyjnej.
  6. Dobór rodziny do dziecka, przedstawienie informacji o dziecku.
  7. Pierwszy kontakt rodziny z dzieckiem.
  8. Podjęcie decyzji o przysposobieniu.

 

PROCEDURA SĄDOWA

  1. Złożenie przez kandydatów wniosku o przysposobienie dziecka wraz z wymaganą dokumentacją do właściwego Sądu Opiekuńczego. W formułowaniu wniosków pomaga  pracownik ośrodka adopcyjnego.
  2. W przypadku, gdy kandydaci samodzielnie składają wnioski do Sądu Opiekuńczego zobowiązani są do dostarczenia ośrodkowi  potwierdzenia złożenia wniosków.
  3. Sąd Opiekuńczy występuje do wskazanego we wniosku ośrodka adopcyjnego o świadectwo ukończenia szkolenia oraz opinię kwalifikacyjną o kandydatach do przysposobienia dziecka.
  4. Przed wydaniem orzeczenia o przysposobieniu Sąd Opiekuńczy występuje o opinię do ośrodka adopcyjnego.
  5. Wydanie orzeczenia o przysposobieniu.

 

WARUNKI, JAKIE MUSZĄ SPEŁNIAĆ KANDYDACI NA RODZICÓW ADOPCYJNYCH

  1. Odpowiednia sytuacja materialna umożliwiająca utrzymanie i wychowanie dziecka.
  2. Stabilny i trwały związek małżeński, oparty na szacunku i żywych więzach emocjonalnych.
  3. Właściwe motywy adopcji – dobro dziecka.
  4. Jednomyślność małżonków w podjęciu decyzji o adopcji.
  5. Dobry stan zdrowia psychicznego i fizycznego.
  6. Brak uzależnień.
  7. Niekaralność.

 

GDZIE SIĘ UDAĆ?

W zależności od powiatu.

 

Publiczny Ośrodek Adopcyjny w Szczecinie obsługuje powiat: świdwiński, łobeski, drawski, choszczeński, pyrzycki, gminę i miasto Szczecin.

Dane kontaktowe :

Publiczny Ośrodek Adopcyjny w Szczecinie
ul. Starzyńskiego 3-4
70-506 Szczecin
tel. 91 425 36 60
fax 91 425 36 67
e-mail: poaszczecin@wzp.pl
www.poa.szczecin.pl

 

Publiczny Ośrodek Adopcyjny w Koszalinie obsługuje powiaty: koszaliński, białogardzki, sławieński, wałecki, szczecinecki, gminę i miasto Koszalin.

Dane kontaktowe:

Publiczny Ośrodek Adopcyjny w Koszalinie
ul. Monte Cassino 2
75-412 Koszalin
tel./fax 94 343 25 62
e-mail: poa@ta.pl
www.poa.ta.pl

 

Ośrodek Adopcyjny Fundacji „Mam Dom” obsługuje powiaty: policki (wszystkie procedury rozpoczęte do dnia 8 marca 2018 r.), goleniowski, stargardzki, gryfiński.

Dane kontaktowe:

Ośrodek Adopcyjny Fundacji „Mam Dom”
Al. Wojska Polskiego 78
70-482 Szczecin
tel./fax 91 422 14 44
e-mail: biuro@mamdom.org
www.mamdom.org/osrodek-adopcyjny/

 

Ośrodek Adopcyjny Stowarzyszenia Rodzin Katolickich obsługuje powiaty: kamieński, gryficki, kołobrzeski, myśliborski, gminę i miasto Świnoujście, policki (wszystkie nowe procedury od 9 marca 2018 r.).

Dane kontaktowe:

Ośrodek Adopcyjny Stowarzyszenia Rodzin Katolickich
Archidiecezji Szczecińsko – Kamieńskiej
ul. Mickiewicza 3
70-383 Szczecin
tel. 91 44 25 085, 796 425 085
fax 91 88 65 480
e-mail: adopcje@adopcje.pl
www.adopcje.pl