Kontrast:
Czcionka: A A A

Bajkoterapia pomaga dzieciom i rodzicom

Oprócz sprawdzonych od pokoleń bajkowych klasyków, mamy na rynku całe mnóstwo współczesnych bajek, na które warto zwrócić uwagę. Zwłaszcza, jeśli są to bajki pióra psychologów i pedagogów, bowiem mają one wielowymiarowy charakter: uczą, bawią, wychowują i mogą być swego rodzaju terapią.

 

Bruno Bettelheim, znany austriacki psychoanalityk, pedagog i psychiatra stwierdził, że bajki i baśnie rozwijają osobowość dziecka oraz wspierają je w radzeniu sobie z problemami dorastania. Podstawą ich oddziaływania na psychikę jest proces identyfikacji dziecka z pozytywnym bohaterem, który pomaga w rozpoznaniu trudności i podpowiada sposoby radzenia sobie z nimi.

Potwierdza to Małgorzata Parcheta – Kołoszuk, psycholog wychowawczy, trener rodzicielski, terapeutka ręki (dla dzieci, które mają problemy z czynnościami motorycznymi np. zapinaniem guzików, rysowaniem czy pisaniem), terapeutka zaburzeń sensorycznych oraz autorka bajek terapeutycznych „Emocjonalki”, która od lat z powodzeniem stosuje bajkoterapię jako jedną z metod pracy z dziećmi.

Bajkoterapia jest niezwykle pomocna w pracy psychologów i pedagogów. Wyróżnia się trzy typy bajek terapeutycznych: relaksacyjne, psychoedukacyjne oraz bajki pisane dla dzieci, które doznały traumy – wylicza specjalistka.

 

Bajki relaksacyjne

 

Jak wyjaśnia Małgorzata Parcheta – Kołoszuk, bajki relaksacyjne mają na celu, jak sama nazwa wskazuje, wyciszenie i relaksację dziecka. Często w ich treści można zaleźć opisy pięknych, przyjemnych miejsc i sugestie, by mały odbiorca wziął głęboki oddech.

–  „(…)Oddychał miarowo i spokojnie. Zrobił głęboki wdech, wciągnął powietrze przez nos, a po chwili wypuścił je. Powtórzył to jeszcze raz. Czuł, jak z każdym wydechem pozbywa się zmęczenia. Był teraz przyjemnie rozluźniony, poczuł się ciężki i bezwładny. Jego głowa, brzuszek i nóżki były jak z ołowiu. Wtulił się w trawkę jak w kołderkę. Było mu bardzo wygodnie. (…) Poczuł się teraz tak dobrze –  to fragment znalezionej w sieci bajeczki relaksacyjnej o małym niedźwiadku.

W tego typu bajkach bohater wszystkimi zmysłami doświadcza odprężenia. Specjaliści radzą, by bajka relaksacyjna nie była zbyt długa. Powinna trwać  maksymalnie siedem minut i powinna zawierać opis  przyjemnych wydarzeń, jak picie wody ze źródła, kąpiel czy latanie.

Taka relaksacja za pomocą bajki odpręża maluszka i zmniejsza napięcie mięśniowe.  Dziecko powinno słuchać jej w wygodnej dla siebie pozycji, najlepiej z zamkniętymi oczkami, w wyciszonym przyjaznym pomieszczeniu, bez dodatkowych bodźców z zewnątrz. Istotne też jest, aby osoba czytająca lub opowiadająca taką bajkę była odprężona, bo dzieci doskonale wyczuwają emocje dorosłego. Bajki relaksacyjne pomagają w obniżeniu dziecięcego niepokoju i budują wewnętrzną harmonię.

 

Bajki psychoedukacyjne

 

Drugi typ bajek, to bajki psychoedukacyjne. I właśnie w tego typu bajkach specjalizuje się Małgorzata Parcheta – Kołoszuk. – To moje ulubione bajki z racji wykonywanego zawodu. Na co dzień współpracuję z przedszkolami. Bajki psychoedukacyjne pomagają poradzić sobie z dziecięcymi lękami, oswajać je i przejść przez stresujące dla dziecka sytuacje – wyjaśnia specjalistka. – Mają stałą strukturę: główny bohater ma problem, ale nie rozwiązuje się on jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, lecz w sposób realny. W kręgu bohatera znajduje się ktoś, tzw. bohater drugoplanowy, który miał podobny kłopot i podpowiada, jak można go rozwiązać – dodaje.

W bajkach tych nazywane są uczucia dziecka, a fabuła pomaga mu znaleźć racjonalne rozwiązania problemu i uczy, jak można wyjść z tej trudnej sytuacji.

Dziecięce lęki, szczególnie w okresie przedszkolnym, dotyczą m.in. rozstania z rodzicem. Dzieci w tym wieku często boją się również ciemności, nieznanych dźwięków czy duchów. Z kolei nieco starsze, czują strach przed niebezpiecznymi zwierzętami, może u nich pojawić się też lęk przed pożarem czy szpitalem. Trudne są dla nich także porażki. Dzieci nie radzą sobie z różnymi emocjami np. smutkiem i złością, zazdrością i tęsknotą. Jak podkreśla Parcheta – Kołoszuk, przez to wszystko można przejść, ale trzeba wiedzieć jak.

Na wszystkie te trudności w bajkach psychoedukacyjnych znajdziemy właściwy sposób. Mały bohater, który z trudem znosi rozstanie z mamą, idąc do przedszkola zabiera coś, co do niej należało np. apaszkę. Ważne jest też podejście rodziców – spokojne i ciepłe przygotowanie dziecka, do tego, co czeka je w placówce oraz określenie, najlepiej porą posiłku, kiedy zostanie odebrane np. po zupce. Warto czytać dziecku bajki o dniu w przedszkolu i wziąć udział w zajęciach adaptacyjnych w placówce. Należy uprzedzić malucha, że może na początku czuć się niepewnie lub w trakcie dnia zatęsknić i wtedy może np. przytulić się do misia lub pani, narysować laurkę dla mamy lub założyć wspomnianą wcześniej apaszkę – podpowiada terapeutka.

– Gdy kangur Mat, bohater bajki, boi się pierwszego dnia w szkole, rodzice podpowiadają mu, aby zabrał coś, z czym będzie czuł się bezpiecznie i pewnie. Wybiera swój zabawkowy miecz. W lęku przed występami, kangurowi pomaga ćwiczenie roli przed maskotkami i rodzicami. I to jest właśnie główny cel bajek psychoedukacyjnych – danie dzieciom wzorców, pomysłów na to, jak mogą poradzić sobie z trudną sytuacją – relacjonuje autorka „Emocjonalek”.

Bajki psychoedukcyjne mają za zadanie wspomóc nie tylko dzieci, ale także rodziców.

Dzięki bajkom i skonstruowanym w nich dialogom, rodzic dowiaduje się podstawowych zasad usprawniających komunikację z dzieckiem np. że nie wolno zaprzeczać uczuciom dziecka, co niestety, jest często powtarzanym błędem.

Mówienie zalęknionemu maluchowi „nie ma się czego bać”, albo „już przecież nie boli”, rodzi w dziecku bunt lub smutek wynikający z poczucia braku zrozumienia. Moralizowanie: „grzeczne dziewczynki tak nie krzyczą”, ocenianie: „zrobiłeś to byle jak”, krytykowanie: „jesteś niegrzeczny”, uogólnienie: „czy ty zawsze musisz mi robić na złość”, to przykłady blokad komunikacyjnych  – tłumaczy Parcheta – Kołoszuk.

Jak zatem należy reagować? Potwierdzić uczucia dziecka, na przykład mówiąc mu: „widzę, że jesteś smutny, jak mogę ci pomóc?”, albo „co możemy zrobić, żeby smutek zaczarować w radość?”. Małemu krzykaczowi zaproponować robienie kulek złości z gazet, rysunek potwora złości, albo gniecenie gniotła czy krzyk do wiaderka.

 

Innowacja u Mata

 

„Emocjonalki” autorstwa Małgorzaty Parchety – Kołoszuk, to zbiór bajek, których bohaterem jest kangur Mat. Mat chodził do przedszkola, potem do szkoły, ma rodzinę, przyjaciół i przeżywa problemy takie, jak większość dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym.

W moich bajkach wprowadziłam pewną innowację, która bardzo spodobała się rodzicom. Pod koniec każdej opowieści umieściłam pytania, jakie rodzice mogą zadać dzieciom oraz rady dla rodziców stanowiące  pomoc psychologiczną. Książka zawiera konkretne podpowiedzi, jak rozmawiać z najmłodszymi – tłumaczy autorka.

Jak zauważa, na rynku jest wiele bajek i rodzice muszą z rozmysłem dokonywać wyboru. Niestety, nie wszystkie bajki mające w nazwie terapeutyczne, takimi właśnie są.

Najlepiej przed zakupem tomiku przeczytać wybraną bajkę i przekonać się, czy właśnie o taką lekturę nam chodziło – podpowiada psycholożka.

Swoje bajki „testowała” na zaprzyjaźnionych przedszkolakach. Ze strony rodziców usłyszała wiele pozytywnych komentarzy.

 

Bajki na duże problemy

 

Trzeci typ bajek, to bajki przeznaczone dla dzieci, które doświadczyły jakiejś traumy np. żyją w rodzinie z problemem alkoholowym, przemocowej lub straciły bliską osobę. Autorką takich bajek jest m.in. Doris Brett oraz dr Maria Molicka, psycholog i wykładowca.

Aby skutecznie pomóc takim dzieciom, należy przede wszystkim obniżyć u nich lęk.

Bajka terapeutyczna, w odróżnieniu od innych form bajek, została wzbogacona o nowe elementy redukujące lęk. Jest to opowiadanie fantastyczne z fabułą zawierające różne sytuacje wzbudzające niepokój. Zastosowano w nim następujące sposoby oddziaływania na bohatera bajkowego: konkretyzację i racjonalizację doznawanych lęków, wzmacnianie poczucia własnej wartości, uczenie myślenia pozytywnego, powtarzanie i łączenie bodźców lękotwórczych z takimi, które wywołują pozytywną reakcję emocjonalną – wyjaśnia dr M. Molicka (cały artykuł na ten temat można poczytać tutaj).

 

Poszerz horyzonty

 

Niewątpliwie dzięki bajkoterapii w psychice dziecka pojawia się pozytywne myślenie, dzieci zaczynają rozumieć swoje uczucia i znajdują rozwiązania dla trudnych sytuacji.

A my dorośli powinniśmy pamiętać, że pod każdym dziecięcym uczuciem kryje się jakaś potrzeba. Przedszkolak kopie, gryzie i bije. Trzeba sobie zadać podstawowe pytanie: dlaczego? Co czuje i jaka potrzeba się pod tym kryje? A może jest zły, bo młodszy braciszek zabiera mu mamę i mama zauważa go wyłącznie wówczas, gdy rozrabia? Trzeba szukać skutecznych rozwiązań i nie zapominać o pozytywnych wzmocnieniach dziecka. Warto dostrzec je, gdy zgodnie bawi się w towarzystwie braciszka – podpowiada Parcheta – Kołoszuk.

 

PRZYKŁADOWE TEMATY PORUSZANE W BAJKACH TERAPEUTYCZNYCH: