Trudne sytuacje są niejako wpisane w nasze życie. Nie da się ich uniknąć, są jego nieodłączną częścią. Wbrew pozorom przykre doświadczenia, czy wręcz cały szereg negatywnych zdarzeń nie omijają ludzi władzy, bogatych, sławnych otoczonych aurą sukcesu. Kluczowe jest to, jak przyjmujemy pojawiające się trudności? Można powiedzieć, że sytuacja staje się dla człowieka trudna, gdy zawodzą dotychczasowe sposoby realizacji potrzeb i celów. Jeśli osoba traktuje sytuację trudną jako wyzwanie, z którym chce się skonfrontować, to ma ona charakter problemowy. W przypadku niemożności rozwiązania problemu, zwłaszcza w dłuższym okresie czasu, do głosu dochodzi silny stres. Takie sytuacje ludzie mogą postrzegać jako poczucie zagrożenia, które zwiastuje nieszczęście lub jako wyzwanie, z którym należy sobie poradzić. Warto dodać, że postrzeganie pojawiających się trudności w kategoriach zagrożenia, może mieć negatywny wpływ na nasze zdrowie. Powodem będzie pobudzenie systemu walki lub ucieczki, kiedy ciało i umysł reagują na pojawiający się stres. Przedłużające się zagrożenie psychiczne i fizyczne może doprowadzić do osłabienia układu immunologicznego, a następnie układu nerwowego. Dzieje się tak, ponieważ cała energia przeznaczona zwykle do ochrony odporności organizmu, zostaje skierowana na potrzeby systemu walki lub ucieczki. W niniejszym artykule zajmiemy się radzeniem sobie w sytuacji zagrożenia, które dopiero może zaistnieć i pociągnąć za sobą negatywne konsekwencje. Zjawisko to jest bardziej powszechne, ma w sobie potencjał rozwoju, samodoskonalenia i prowadzi do wypracowania skutecznych strategii działań na przyszłość.
Możemy wyróżnić następujące rodzaje sytuacji trudnych (za T. Tomaszewski, 1985):
Na niektóre zdarzenia w naszym życiu mamy ograniczony wpływ. W przypadku straty/krzywdy w postaci np. amputacji nogi, utraty własnej wartości nasze działania będą w dużym stopniu ograniczone i w dużej mierze zależne od wsparcia i pomocy zewnętrznej. Jeśli znajdziemy się w sytuacji, na którą nie mamy wpływu, to lepiej pogodzić się z tym faktem, niż zachowywać się tak, jakby sytuacja była potencjalnie kontrolowana. Wydaje się, że to zła rada jednak badania wskazują, że ludzie nastawieni na rozwiązanie problemu w sytuacji, na którą nie mają żadnego wpływu (np. awaria elektrowni atomowej), mają silniejsze zaburzenia psychiczne niż ludzie, którzy polegają na strategiach radzenia sobie z emocjami. Jeśli więc nic od nas nie zależy sensowniej jest zająć się swoimi emocjami.[1]
Kluczem do radzenia sobie z trudną sytuacją jest prosta i spójna strategia. Kiedy skierujemy naszą uwagę na poszukiwanie sposobów rozwiązania problemu, poczucie stresu znacznie osłabnie, a każde kolejne działanie będzie nam dodawać sił i poczucia sprawczości. W gruncie rzeczy wszystko zależy od tego, jak postrzegamy dany problem. Zapewne każdy z nas miewał sytuacje, które początkowo wydawały się wyjątkowo trudne, zaś z perspektywy czasu okazały się nie tak straszne, jak myśleliśmy. Wystarczyło podjąć odpowiednie działania.
Pierwszym krokiem jaki musimy zrobić, jest nie reagować natychmiast po pojawieniu się sytuacji stresowej. Bardzo ważne jest, by dać sobie czas na ochłonięcie i przemyślenie sytuacji. Następstwa działań podejmowanych w afekcie, zwykle bywają opłakane. Sytuację oceniamy wówczas przesadnie subiektywnie i pobieżnie, pomijając niektóre ważne informacje. Następnie powinniśmy spokojnie przeanalizować wszystkie możliwości działań i spisać je. Jeśli to możliwe, odłóżmy temat na jakiś czas, by potem móc „świeżym okiem” spojrzeć na nasze koncepcje, dopisać nowe, wykreślić niewłaściwe. Wyjdźmy na spacer, do kina, poczytajmy dobrą książkę i wróćmy do swojej listy działań. Warto skorzystać ze wsparcia z zewnątrz. Jego źródłem mogą być bliscy znajomi, przyjaciele, rodzina. Poznamy ich punkt widzenia sytuacji, otrzymamy realną pomoc i wsparcie. Człowiek jest istotą społeczną, współpraca w grupie stanowiła o naszym przeżyciu, stąd obecność innych ludzi w sposób naturalny daje nam pokrzepienie. Często już samo mówienie o problemie do osoby, która nas uważnie wysłucha, sprawia, że w głowie pojawiają się rozwiązania, o których wcześniej nie myśleliśmy. W radzeniu sobie z trudną sytuacją, należy również unikać przeciążenia związanego podjętymi działaniami. Utrata sił psychicznych i fizycznych może znacznie osłabić naszą motywację do podejmowania kolejnych starań. Aby temu zapobiec, rozłóżmy nasze wysiłki na etapy i podczas ich realizacji, skupiajmy się tylko na poszczególnych zadaniach. Nie wybiegajmy myślami do przodu. Zaplanujmy co zrobimy w pierwszym rzędzie. Jakie cele chcemy osiągnąć, do kiedy i jakich efektów się spodziewamy. Następnie kolejne działanie itd.
Nie bójmy się popełniać błędów. Porażki będą się zdarzać, liczy się to, jakie wnioski z nich wyciągniemy, czego się nauczymy. Pomogą nam one również w odkryciu naszych słabych i mocnych stron. Każde zachowanie jest jakąś formą interakcji z otoczeniem. Aby ta interakcja była udana, konieczna jest ocena swoich możliwości w kontekście wyzwań rzucanych przez otoczenie. Niezwykle ważnym aspektem radzenia sobie w sytuacjach trudnych jest wiara w siebie. Jest ona podstawą w osiąganiu sukcesów życiowych. Wiele osób koncentruje się wyłącznie na negatywnych aspektach siebie i co za tym idzie negatywnych aspektach świata. W rezultacie u siebie widzą głównie wady, a świat jako pełen zagrożeń. Tymczasem w każdym z nas tkwi jakiś potencjał, umiejętności, zdolności, które możemy skutecznie wykorzystać w swoim życiu. Dlatego też nigdy nie traćmy wiary w siebie, zaś świat postrzegajmy jako źródło możliwości, a nie zagrożeń, przyjemności, a nie bólu.
Każdy z nas może nauczyć się konstruktywnego myślenia. Zdaniem wielu psychologów styl myślenia jest utrwalonym nawykiem, który można zmienić. I który należy trenować albo w trenowanie którego należy włożyć wysiłek. W sytuacjach trudnych ludzie szybko wracają do swoich przyzwyczajeń, które wydają się prostsze, pomimo pojawiających się w głowach myśli, że powinni myśleć inaczej. Zmiana najczęściej związana jest z odczuwaniem negatywnych emocji i lęku przed nieznanym. Ludzie starają się nie widzieć sygnałów, że obecna rzeczywistość różni się od tej, która była znana i dawała poczucie wygody. Zaczyna szukać pozornie racjonalnych argumentów przeciw potrzebie zmian. Jak sobie z tym poradzić? Powinniśmy pracować nad świadomością swoich myśli i idących za nimi emocji. Wystarczy wyrobić w sobie nawyk zatrzymywania na chwilę „gonitwy” myśli, poprzez skupienia uwagi na chwili obecnej. W tym celu można posłużyć się licznymi technikami relaksacyjnymi czy medytacyjnymi, które pomogą również odprężyć się i osłabić szkodliwe skutki stresu. Stosowane regularnie wyrobią w nas nawyk nabierania zdrowego dystansu do siebie i spotykających nas życiowych wyzwań.