Kontrast:
Czcionka: A A A

Język nastolatków. Słownik pojęć.

Język żyje

Język jest żywy i podlega nieustannym przemianom. Jest nie tylko narzędziem komunikacji, ale także samookreślenia i identyfikacji. W poczytnej w ubiegłym stuleciu książce młodzieżowej „Tajemnica zielonej pieczęci” autorstwa Hanny Ożogowskiej nastoletni bohaterowie posługują się językiem młodzieżowym, który dziś jest kompletnie nieczytelny. „To było w pagiedzik” – mówi główny bohater i następnie tłumaczy: „W pagiedzik to znaczy Państwowe Gospodarstwo Drzewne, czyli w dechę”. Współczesna młodzież nie powie, że coś jest w dechę, często nawet nie zna takiego powiedzenia, tym bardziej nie powie więc, że coś jest w pagiedzik.

Niestety, nie zawsze dość dobrze potrafimy rozpoznać mowę młodzieżową. Przykładem tego są artykuły, które starają się wytłumaczyć starszym czytelnikom słownik współczesnej młodzieży. Po roku, dwóch, a maksymalnie trzech, artykuły te są kompletnie przestarzałe, zaś 10 lat w rozwoju języka młodzieży to prawdziwa epoka. Przykład może stanowić artykuł z portalu Deon.pl, sprzed dziesięciu lat, który pokazuje jak bardzo zmienił się język młodzieży na przestrzeni ostatniej dekady: https://deon.pl/czytelnia/czasopisma/krejzolskie-klimaty-czyli-jezyk-wspolczesnej-mlodziezy,18945. Kiedy chcąc trafić do młodzieży posługujemy się przestarzałym, nieaktualnym kodem językowym (przypisywanym młodzieży przed dekadą) możemy w najlepszym wypadku spodziewać się odpowiedzi typu „Ok, boomer”.

 

Ok, boomer – o co chodzi?

„Ok, boomer” to powiedzenie, będące obrazem reakcji młodych ludzi na potocznie mówiąc „zrzędzenie” starszych osób. To, że starsze pokolenia krytykują młodsze nie jest niczym nowym. Już Platon utyskiwał, że „Młodsi mają się za równych starszym i występują przeciwko nim słowem i czynem”, a jego uczeń Arystoteles dodał, że „kiedy widzi młodzież, to wątpi w przyszłość cywilizacji” [1]. W 2019 r. w serwisie społecznościowym Tik Tok pojawił się filmik, na którym niezidentyfikowany mężczyzna mówi, że tzw. Milenialsi mają kompleks Piotrusia Pana, czyli tzw. wiecznego dziecka. „…oni nigdy nie chcą dorosnąć” – utyskiwał mężczyzna z filmiku – (…) myślą, że utopijne ideały, które mają w młodości, w jakiś sposób przełożą się na dorosłość”.  W komentarzach do ww. materiału pojawiła się fraza „ok, boomer”, która stała się odtąd odpowiedzią młodego pokolenia na różnego rodzaju zarzuty i uwagi, formułowane pod ich adresem przez osoby ze starszych pokoleń.

Język młodzieży zmienia się bardzo szybko. Dziś już nikt nie powie „w dechę” albo „klawo”. W klasycznych polskich powieściach młodzieżowych takich jak „Tajemnica zielonej pieczęci” Hanny Ożogowskiej czy powieściach Edmunda Niziurskiego takie powiedzenia się pojawiały. Posługiwanie się tak archaicznym językiem młodzieży jak ten sprzed 50 i więcej lat może mieć dla niej walory edukacyjne, może nawet zaciekawić i rozbawić. W takim sensie, język jest świadectwem czasu i trendów społecznych, jakie w danym okresie panowały. A jak wiadomo trendy bardzo szybko się zmieniają, stąd używanie słów modnych w języku młodzieżowym przed dekadą, w celu przypodobania się młodszy, pokoleniom, będzie brzmiało sztucznie.

Jak zatem najlepiej porozumiewać się z młodzieżą? Przede wszystkim warto być szczerym i nie używać języka, który nie jest dla nas zrozumiały. Sami możemy zostać niezrozumiani, nasze komunikaty mogą okazać się nieadekwatne do sytuacji a my – narażamy się na śmieszność. Mówmy zwyczajnie, naturalnie, poprawną polszczyzną (co również ma walor edukacyjny). Nie musimy być tacy sami, aby móc się zrozumieć. Pamiętajmy, że dla młodzieży i tak będziemy zawsze boomerami, czyli jak powiedziałaby młodzież sprzed ok. 20 lat – zgredami. Język młodzieżowy w naszych ustach będzie brzmieć fałszywie i sztucznie. Młodzież jest szczególnie wrażliwa na fałsz.

 

Młodzieżowe słowo roku

Wrażliwość młodzieży na wszelki fałsz w wykorzystywaniu jej języka widać chociażby na przykładzie młodzieżowego słowa roku.

Młodzieżowe słowo roku jest cyklicznie wybierane w plebiscycie organizowanym przez PWN. W ostatnich latach wygrywały w nim kolejno takie słowa, jak:

  • 2016 – sztos
  • 2017 – XD
  • 2018 – dzban
  • 2019 – alternatywka.

I choć organizatorzy plebiscytu podkreślają, że „Młodzieżowe słowo roku nie musi być nowe, slangowe ani najczęściej używane. Doceniamy istotność tematu oraz kreatywność języka w opisywaniu rzeczywistości” to np., marketerzy i copywriterzy przypisują młodzieżowemu słowu roku dużą wartość, natychmiast eksploatując je w swoich działaniach promocyjnych, co nie zawsze jest dobrze odczytywane przez młodzież i często brzmi sztucznie, jako chęć przypodobania się młodzieży.

Warto jednak jak najbardziej znać znaczenie słów współcześnie należących do języka młodzieżowego, by lepiej rozumieć nasze dzieci i uniknąć potencjalnych nieporozumień i konfliktów.

 

Charakterystyka i źródła języka młodzieży

  1. Ekonomizacja języka

Główną cechą charakterystyczną języka młodzieży jest jego skrótowość. Język młodzieżowy, podobnie jak język polski w ogóle, podlega trendowi ekonomizacji. Oznacza ona dążenie do maksymalnego skrócenia danego słowa lub grupy słów bez utraty jego (ich) znaczenia.

Przykłady:

  • dziena (dziękuję)
  • szur (wariat, szurnięty człowiek)
  • impra (impreza)
  • uro (urodziny)
  • normik (normalny człowiek – w znaczeniu: niebędący członkiem żadnej subkultury)
  • w porzo, w porz (w porządku)
  • siema, siemka (jak się masz, cześć, dzień dobry, do widzenia)
  • nara, narka (na razie, do zobaczenia)
  • spoko (spokojnie, akceptuję)
  • do zo (do zobaczenia)

 

  1. Emotikonizacja języka

Za ekonomizacją kroczy emotikonizacja, czyli wyrażanie emocji za pomocą znaków graficznych i diaktrycznych. Przykładem takiego wykorzystania znaków może być słowo „XD”:

  • XD (żartowałem/am, żartuję, śmieszne, ale jaja)

 

  1. Anglicyzacja

Gros słów, które zyskuje popularność wśród młodzieży ma swoje źródła w języku angielskim. Język angielski nazywany łaciną XX i XXI wieku. Rozumiał to doskonale tłumacz „Mechanicznej pomarańczy” („A Clockwork Orange”) Robert Stiller, który powieść angielskiego pisarza Anthony’ego Burgessa z 1962 roku, przetłumaczył najpierw w wersji polsko-rosyjskiej, a następnie w wersji polsko-angielskiej, która jest bliższa współczesności.

Spośród angielskich słów używanych w języku młodzieżowym warto zapamiętać poniższe:

  • Creepy [kriː.pi] – straszny, przerażający
  • Cringe [krɪndʒ] – żenujące, żenada, żałosne
  • Cosy [kəʊ.zi] – miły

Jako osobną kategorię słów wywodzących się z języka angielskiego występujących w młodzieżowym slangu można uznać skróty od angielskich słów i wyrażeń przyimkowych. Np.:

  • Elo (Hello – cześć)
  • IMO, IMHO (In My Opinion, In My Honesty Opinion – moim zdaniem, szczerze)
  • LOL (Lot Of Laugh – mnóstwo śmiechu, śmieszne, zabawne, ale jaja, żartujesz, żartuję)
  • WTF (What The F*ck – wulgaryzm – o co, k***, chodzi?)

 

Inne

Język młodzieży jest językiem bardzo kreatywnym. Nie korzysta wyłącznie z ww. trendów, lecz również tworzy własne słowa. Przykłady poniżej:

  • sztywniutko (zgodnie z planem, idealnie, tak jak powinno być)
  • skifa (lipa, kiepsko, wstyd)
  • dymkować (palić)
  • potas-węgiel (kocham cię)
  • smartwica (uzależnienie od smartfona)
  • handluj z tym (pogódź się z tym)
  • swag (dobry styl)
  • szczepili cię?! (zwariowałeś? dobrze się czujesz?)
  • masno (dobrze, fajnie)
  • fleksować (przechwalać się swoim ubiorem, drogimi gadżetami/obnosić się z drogimi rzeczami).

 

 

 

Źródła:

 

 

[1] https://wyborcza.pl/wiecejswiata/7,163812,23679527,dlaczego-dzisiejsza-mlodziez-jest-zawsze-najgorsza.html