Chcąc, nie chcąc ludzie nadają i odbierają komunikaty cały czas. W zasadzie komunikacja niewerbalna odbywa się na poziomie podświadomym, chyba że skupimy naszą uwagę na innych osobach, z intencją odczytania ich mowy ciała. Możemy również celowo i świadomie nadawać komunikaty, sposobem poruszania się, siadania, czy uśmiechem. Język ciała jest ważną wskazówką o aktualnym stanie psychofizycznym, nastawieniu danej osoby, a także o jej utrwalonych cechach takich jak np. charakter, czy temperament. Podstawowymi elementami komunikacji niewerbalnej są: gesty, ekspresje mimiczne (twarz), postawa ciała, kontakt wzrokowy, zapach, wygląd, dotyk, dystans komunikacyjny (odległość od rozmówcy). Co istotne komunikacja niewerbalna jest nawet do siedmiu razy bardziej znacząca niż słowa, które wypowiadamy. To, w jaki sposób i co mówimy, ma oczywiście znaczenie, jednak jeśli chcemy, by nasz przekaz był bardziej skuteczny, wyrazisty i pełny, musimy dobrze opanować komunikację niewerbalną. Badania przeprowadzone przez Alberta Mehrabiana w 1967 roku wykazały, że w procesie porozumiewania się komunikacja niewerbalna (mowa ciała) stanowi 55% przekazu, 38% – siła głosu, wysokość, dźwięk, rytm, natomiast tylko 7% – słowa (komunikaty werbalne). Przejdźmy zatem do niektórych, istotnych elementów komunikacji niewerbalnej. Jak czytać mowę ciała?
Zacznijmy od dołu. Ludzie zazwyczaj nie zwracają szczególnej uwagi na stopy, naturalnie kierując ją na twarz, ręce, tułów. Tymczasem „mowa stóp” jest ważnym informatorem, jeśli chodzi o odczucia i nastawienie rozmówcy. Zwróć uwagę, w którą stronę skierowane są czubki stóp twojego rozmówcy. Jeśli są zwrócone w twoją stronę, oznacza to przystępność i otwartość. I odwrotnie – stopy zwrócone w inną stronę, na przykład w stronę wyjścia, to sygnał, że osoba nie jest zainteresowana kontynuowaniem rozmowy. Przy okazji zwróć uwagę na rozmowę osób przyjaźnie do siebie nastawionych, zauważysz z pewnością, że ich stopy wskazują się wzajemnie. Ważnym sygnałem może być ruch stóp. Gdy ktoś nagle zaczyna potrząsać lub ruszać stopą, może w ten sposób wyrażać niecierpliwość, nerwowość lub zdenerwowanie. Wszystko zależy od kontekstu, w jakim te ruchy występują. Podczas miłej rozmowy miarowe poruszanie stopą może oznaczać podekscytowanie, czy wręcz zalotność, natomiast nagłe znieruchomienie będzie sygnałem, że osoba negatywnie zareagowała na twoje komunikaty. Stopy złączone i ułożone jedna za drugą (tzw. nożyce) mogą oznaczać skrępowanie, wycofanie, uległość. Podobnie z oplataniem nóg – stopa zaczepiona od tyłu w okolicach łydki, wiąże się z nieśmiałością, czy wręcz strachem. Krzyżowanie nóg w kostkach to próba kontrolowania negatywnych emocji lub chęć ukrycia czegoś. Chęć dominacji i pewność siebie będzie sygnalizowana opieraniem o coś stopy, popartym wyprostowaną postawą ciała.[1]
W mowie ciała kluczową rolę odgrywają ręce. Odpowiednio używane wzmocnią i dopełnią nasz przekaz. Z drugiej strony, gdy gesty rąk nie są spójne z wypowiadanymi treściami, rozmówca uzna nas za osobę niewiarygodną. Używanie ich do osiągania odpowiednich efektów w komunikacji stanowi rozległą dziedzinę. W niniejszym artykule zajmiemy się znaczeniem niektórych istotnych gestów rąk. I tak:
„Oczy są zwierciadłem duszy” to popularne powiedzenie uzmysławia nam, jak duże znaczenie w mowie ciała mają oczy. „Czy te oczy mogą kłamać?” śpiewał Jan Pietrzak – nie mogą, są dla nas niezawodnym źródłem informacji o innych. Powiększone źrenice naszego rozmówcy oznaczają, że to co mówimy, jest dla niego atrakcyjne i ciekawe lub po prostu darzy nas sympatią. Natomiast źrenice zwężone wskazują na negatywne nastawienie, a nawet złość, czy agresję. Szeroko otwarte oczy to oznaka zaskoczenia, zainteresowania lub strachu zależnie od sytuacji. Oczy zamknięte na minimum jedną sekundę mogą oznaczać znużenie rozmową lub potrzebę przypomnienia sobie czegoś, koncentracji. Z kolei mrużenie oczu wiąże się zazwyczaj z niechęcią, złą wolą i wzgardą. Naszą uwagę powinno zwrócić również to, czy osoba, z którą rozmawiamy, często mruga. Będzie to świadczyć o stresie i zdenerwowaniu. Jeśli zaś nasz adwersarz nie mruga lub czyni to rzadko, jest pewny siebie, spokojny i panuje nad sytuacją. Z drugiej strony długie wpatrywanie się komuś w oczy, może zostać potraktowane jako nietakt, wyzwanie i wrogie nastawienie. Ważny jest również kierunek patrzenia naszego rozmówcy i tak:
Twarz człowieka składa się z około dziewięćdziesięciu mięśni, z czego trzydzieści z nich służy wyłącznie do wyrażania emocji. Odpowiedni trening może sprawić, że będzie trudno odczytać z twarzy ukrywane emocje (np. lęk, gniew, smutek, żal). Dobry aktor z łatwością wprowadzi nas w błąd, jeśli tego zechce. Większość ludzi nie jest jednak w stanie zapanować na mimiką swoich twarzy. Mimika obejmuje całą gamę wyrazów twarzy, od wyraźnych, do subtelnych. Wytwarzane są przez wspomniane wyżej liczne mięśnie twarzy w czasie interakcji, włącznie z tak zwanym wyrazem „beznamiętnym”, kiedy to twarz pozostaje całkiem nieruchoma. Twarz jest bezcennym źródłem informacji o emocjach i postawach człowieka oraz skutecznym narzędziem komunikowania się z innymi ludźmi.[4] Z łatwością da się zauważyć, kiedy ktoś śmieje się szczerze, a kiedy w sposób wymuszony. Szczery uśmiech charakteryzuje praca mięśni wokół ust i oczu – twarz jest rozluźniona i przybiera pogodny wyraz. Uśmiech udawany będzie się charakteryzował bezruchem mięśni wokół oczu, pracować będą jedynie mięśnie ust i widoczne jest pewne napięcie.
Sporo informacji dostarczają brwi, oczy i usta. Oto charakterystyczne sygnały, które pomogą nam rozpoznać prawdziwe ekspresje twarzy:
W sytuacjach trudnych nasze ciało, chcąc poradzić sobie z negatywnymi doznaniami, uzewnętrznia szereg nieświadomych gestów. Nazywamy je adaptatorami. Będą nimi np. mimowolnie pojawiające się czerwone plamy na szyi (wyraz wstydu, zakłopotania i lęku) osoby, która była w stanie nad kontrolować mimikę twarzy, mimo stresującej sytuacji. Zdenerwowany człowiek, który zdoła opanować swoją twarz, będzie się nadmiernie pocić, mówić drżącym głosem, zaciskać ręce. Oto kilka najczęściej występujących adaptorów:
Najczęstszym błędem popełnianym przy interpretacji mowy ciała jest opieranie się na pojedynczych gestach. Mowa ciała jest instynktowna. Gesty tylko jako całość mówią prawdę o tym, co kryje się za słowami. Im bliżej rozmówcy, tym trudniej ukryć prawdę. Otwartym dłoniom i wyuczonemu uśmiechowi, zadadzą kłam: uniesienie brwi, drgnięcia kącika ust, zwężające się źrenice. Dlatego dla lepszego rozumienia mowy ciała powinniśmy wykształcić w sobie umiejętność przenikliwej, przytomnej obserwacji. Umiejętność ta poparta wiedzą w dziedzinie komunikacji niewerbalnej, pozwoli nie tylko unikać błędów w relacjach, ale przede wszystkim skuteczniej się komunikować z innymi.