Kontrast:
Czcionka: A A A

Mama wraca do pracy. Dylematy mam aktywnych zawodowo.

Konflikt ról społecznych

W ciągu całego swego życia funkcjonujemy w społeczeństwie, w którym pełnimy różne role społeczne. Dla kobiet są to najczęściej role: córki, siostry, przyjaciółki, koleżanki, uczennicy, ciotki, partnerki, żony, matki, teściowej, babci oraz pracownicy.

Wiele z tych ról pełnimy równocześnie i czasem wchodzą one ze sobą w konflikt poprzez nałożenie się na siebie. Tak dzieje się najczęściej w przypadku ról dotyczących naszej pozycji w rodzinie z rolami odgrywanymi w innych grupach – tzw. grupach odniesienia, takich jak środowisko pracy. Rola matki nierzadko wchodzi w konflikt z rolą pracownicy. Kobieta chce być doskonała tu i tu. Chce być idealną matką, a jednocześnie zorganizowaną, odpowiedzialną, efektywną, godną zaufania pracownicą. Rola matki i pracownicy wchodzi ze sobą w konflikt zwłaszcza wówczas, gdy dziecko często choruje. Nawet dzieląc się opieką nad nim z partnerem, matka może odczuwać dyskomfort korzystając z przysługujących rodzicom w przypadku choroby dziecka do lat 14 zwolnieniom lekarskim, zwłaszcza, jeśli pracodawca w jakiś sposób daje jej odczuć swoje niezadowolenie z powodu jej absencji.

Według badania „Kobiety na rynku pracy 2017” firmy Hays Poland 65 proc. kobiet i 38 proc. mężczyzn deklaruje, że na ich drodze zawodowej pojawiły się przeszkody związane z pogodzeniem pracy z wychowaniem potomstwa.

Konflikt ról matki i pracownicy pojawić się może już w czasie ciąży. Zagrożenie ciąży jest bezwzględną przesłanką do uzyskania lekarskiego zwolnienia. Nierzadko jednak, już gorsze samopoczucie w ciąży i idący za nim strach o dziecko implikuje skorzystanie z L4. Dane Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z 2016 roku pokazują, że kobiety przebywały na zwolnieniu z powodu „stanów związanych z ciążą” łącznie 34 mln dni i było to o prawie 2 miliony dni więcej niż w roku 2015. Tym samym Polska jest krajem, w którym występuje jeden z najdłuższych w Europie okres nieobecności kobiety w pracy, ze względu na ciążę, trwa ok. 15 miesięcy (podczas gdy w innych krajach Europy jest to np. 7 miesięcy). W Polsce na tak długi okres składają się: zwolnienie lekarskie na czas ciąży, urlop macierzyński (trwający 140 dni w przypadku urodzenia jednego dziecka i 217 przy urodzeniu bliźniaków), urlop rodzicielski (32 tygodnie) oraz zaległy urlop wypoczynkowy.

 

Ochrona prawna kobiet powracających do pracy po urodzeniu dziecka

Kobieta wracająca do pracy po urodzeniu dziecka jest pod szczególną prawną ochroną i nie można zwolnić jej z pracy, co oznacza, że jest chroniona przed wypowiedzeniem lub rozwiązaniem umowy o pracę. Wyjątkiem od tej zasady jest upadłość lub likwidacja firmy lub wystąpienie okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia z winy pracownicy.

W praktyce jednak, jak wskazują przytaczane badania Hays Poland, kobiety często wskazują brak możliwości powrotu na zajmowane przed urlopem macierzyńskim stanowisko. Przesłanką do rozwiązania stosunku pracy w zgodzie z kodeksem pracy po powrocie pracownicy z urlopu macierzyńskiego bywa również likwidacja zajmowanego przez nią wcześniej stanowiska pracy.

Sytuacją, na którą często skarżą się młode matki jest, wg badania Hays Poland, nacisk pracodawcy na wcześniejszy powrót z urlopu macierzyńskiego oraz brak z jego strony udogodnień dla młodych mam.

Głośne medialnie są sytuacje nadużywania praw przez pracodawców. Nie jest jednak tajemnicą, że przyszłe matki również nierzadko nadużywają swoich uprawnień, czemu sprzyja fakt, że  lekarze dają kobietom w ciąży zwolnienia praktycznie „na żądanie”. Mimo istnienia powiedzenia, że „ciąża to nie choroba”, po ilości zwolnień lekarskich dla kobiet w ciąży może się wydawać, że jednak jest inaczej. Z jednej strony jest to zrozumiałe: przed rozpoczęciem okresu ogromnego wysiłku związanego z urodzeniem dziecka i sprawowaniem nad nim opieki w pierwszych miesiącach życia, kobieta chce trochę odpocząć, mieć czas dla siebie, przygotować się na poród i macierzyństwo. Choć urlop macierzyński można wykorzystać w wymiarze 8 tygodni również przed ciążą, często wydaje się to za mało. Za krótko w stosunku do potrzeb, a poza tym odbywa się kosztem pozostałej części urlopu, już po urodzeniu dziecka, który ulega proporcjonalnemu skróceniu.

Z drugiej strony w Polsce wciąż funkcjonuje ostry podział pracodawcy – pracownicy, w myśl którego pracodawcy, dążąc do maksymalizacji zysków chcą zawsze wykorzystać pracownika, zaś pracownicy (zdaniem pracodawców), chcieliby otrzymywać pieniądze „za nic” i dążą do tego, by pracować jak najmniej i jak najrzadziej.

Takie wyobrażenie stosunku pracy nie służy żadnej ze stron i nie przynosi nic dobrego również polskiej gospodarce. Oczywiście, nie wzięło się ono z niczego i jest rezultatem sytuacji, w których obie strony w istocie przekraczały swe uprawnienia. I rzeczywiście, czy kobieta udająca się na zwolnienie lekarskie w czasie ciąży, mimo dobrego samopoczucia i dobrych wyników badań, zachowuje się lojalnie wobec swego pracodawcy? Czy może w związku z tym oczekiwać również lojalności od niego? Czy nie lepiej porozmawiać z pracodawcą i np. zaproponować przejście na pracę w trybie zdalnym albo mieszanym (dwa dni w biurze, trzy dni pracy zdalnej) – o ile, oczywiście, jest to w przypadku danego stanowiska pracy możliwe?

Czego tak naprawdę może spodziewać się młoda mama ze strony pracodawcy i jakie jego działania będą zgodne z prawem a jakie absolutnie nie?

 

Młoda mamo, pamiętaj!

  • Masz prawo skrócić swój urlop macierzyński do wymiaru co najmniej 14 tygodni, ale pracodawca nie ma prawa Cię do tego zmusić!
  • Masz prawo do urlopu rodzicielskiego, bezpośrednio bo urlopie macierzyńskim, wynoszącego 32 tygodnie.
  • Masz prawo do niepłatnego urlopu wychowawczego (jeśli twój staż pracy w skali całego życia wynosi co najmniej 6 miesięcy) w wymiarze 36 tygodni.
  • Masz prawo, po każdym z tych urlopów, wrócić na zajmowane przed urlopem macierzyńskim stanowisko pracy.
  • Masz prawo do dwóch półgodzinnych płatnych przerw w ciągu dnia w pracy, jeśli karmisz swoje dziecko piersią (w praktyce najczęściej oznacza to, ze możesz np. o godzinę później zacząć pracę lub godzinę wcześniej ją skończyć). Oczywiście o chęci skorzystania z tego prawa musisz odpowiednio wcześniej poinformować pracodawcę.

Bądź jednak świadoma, że jeśli np. urodzisz, jedno po drugim, dwoje dzieci i dla każdego z nich skorzystasz z przysługujących Ci praw do wszystkich ww. urlopów (a więc łącznie prawie 8 lat) – Twojego, zajmowanego przed urodzeniem pierwszego dziecka miejsca pracy, może już po prostu nie być.

 

Kiedy najlepiej wrócić do pracy?

Powyższe długości okresów urlopów nie są oczywiście przypadkowe. Z punktu widzenia rozwoju dziecka optymalne jest sprawowanie nad nim stałej opieki bezpośrednio przez matkę do mniej więcej  40. – 42. miesiąca życia, czyli gdy będzie miał około 3,5 lat i osiągnie poziom samodzielności pozwalający na uczęszczanie do przedszkola.

Jednak nie zawsze kobieta może sobie na to pozwolić, gdyż, jak pisaliśmy powyżej, długi okres niepracowania może skończyć się utratą miejsca pracy, pomimo prawnej ochrony młodych matek.

Co zatem robić?

W rozwiązaniu dylematów młodych mam, związanych z ich konfliktem roli matki i pracownicy,  mogą pomóc dwie rzeczy, optymalnie współistniejące razem:

  1. Pomoc partnera i innych bliskich osób (z rodziny lub spoza niej);
  2. Szczera rozmowa z pracodawcą.

Szczera rozmowa z pracodawcą może być kluczem do satysfakcjonującego pogodzenia obowiązków świeżo upieczonej mamy z obowiązkami pracownika. Można omówić w niej możliwości pracy zdalnej, czy zmiany wymiaru czasu pracy. Z kolei rozmowa z partnerem o podziale obowiązków przy dziecku powinna odbyć się na poziomie planowania ciąży.

Jeśli nie mamy żadnej z powyższych możliwości i z różnych przyczyn musimy wrócić do pracy jak najszybciej, a więc zaraz po urlopie macierzyńskim albo nawet skracając go, musimy jak najlepiej zadbać o komfort naszego maluszka. W tym celu:

  • Zadbajmy o to, by osoba, z którą będzie zostawało dziecko pod naszą nieobecność była mu bliska, budziła jego zaufanie i pozytywne emocje;
  • Stwórzmy pozytywną rutynę naszych wyjść do pracy i powrotów z niej;
  • Po powrocie z pracy w miarę możliwości poświęćmy czas przede wszystkim dziecku, robiąc wraz z nim rzeczy „zarezerwowane” tylko dla naszej dwójki – tak, by dziecko miało mamę tylko dla siebie;
  • Tłumaczmy i wyjaśniajmy dziecku, że wyjście do pracy jest niezbędne, mówmy kiedy z niej wrócimy i w co będziemy bawić się z dzieckiem po powrocie z pracy. Bezwzględnie dotrzymujmy słowa.

 

A może własna firma?

Wiele młodych mam, które przed urodzeniem dziecka pracowały np. w korporacjach, decyduje się po wykorzystaniu przysługujących im urlopów na założenie własnej działalności gospodarczej. W przypadku usług takich jak coaching czy doradztwo (np. marketingowe, HR, PR, dot. zdrowotnego stylu życia itp.) działalności można prowadzić online. Pozwala to na łączenie prowadzenia firmy z opieką nad dzieckiem. Podobnie możliwości daje prowadzenie sklepów online.

W ramach dotacji unijnych i rządowych programów wsparcia dla pracowników oraz osób niepracujących, dostępne są często dofinansowania i granty na założenie własnej działalności gospodarczej. Tego typu pomoc oferują m.in. Powiatowe Urzędy Pracy. Osoba ubiegająca się o dofinansowanie powinna być zarejestrowana jako osoba bezrobotna. Informacje na temat takich dotacji można uzyskać na stronach PUP:

 

 

 

Źródła: