Kontrast:
Czcionka: A A A

Rola obojga rodziców i wpływ relacji między nimi na rozwój dziecka

Rodzina – tu wszystko się zaczyna

Rodzina jest podstawowym środowiskiem wychowawczym. Zdecydowanie oddziałuje na dziecko najdłużej, nieraz przez cały życie. Ma ogromny wpływ na kształtowanie postaw, schematów, stereotypów, sposobów myślenia, jak również formowanie się osobowości. To w rodzinie dzieci uczą się komunikacji, reakcji na różne sytuacje czy pełnienia ról społecznych. Niewątpliwie rodzice są wzorem do naśladowania dla swoich dzieci. Warto jednak się zastanowić, jakie wzorce dzieci „dziedziczą”.

 

W dobrym stylu

Każda rodzina charakteryzuje się specyficznym/charakterystycznym stylem wychowania. W ogólnym ujęciu jest zbiorem technik i metod wychowawczych stosowanych przez rodziców. Wyróżnić można następujące style:

  1. Styl demokratyczny – charakteryzuje się poszanowaniem dla potrzeb, zdania i zachowania wszystkich członków rodziny. Fundamentem do budowania relacji jest miłość, szacunek i zaufanie. Dzieci są pełnoprawnymi członkami rodziny – mają prawo decydować o różnych kwestiach, mają również swobodę zachowań (ale w ustalonych wcześniej granicach). Z czasem dzieci przyjmują jako swoje zasady wpajane im przez rodziców, starają się je stosować w relacjach interpersonalnych.
  2. Styl autokratyczny – w tym stylu wychowania rodzice bezwzględnie dominują nad dziećmi, narzucają im swoje wartości. Dziecko ma być bezwarunkowo posłuszne rodzicom. Rodzice Ci na ogół kochają swoje dzieci, jednak w relacjach z nimi są zimni, niedostępni, zachowują dystans. W wychowaniu dominuje przymus i lęk przed karą. Dzieci wychowane w tym stylu również w autokratyczny sposób będą traktować najbliższych, w tym swoje dzieci.
  3. Styl liberalny – będący przeciwieństwem poprzedniego, charakteryzuje się nadmiarem uczuć rodziców wobec dziecka. Rodzice rozpieszczają i nie stawiają granic. Dziecko natomiast może decydować o sobie, robić co chce. Błędnie jest tu odczytywane dbanie o poczucie własnej wartości dziecka, ponieważ musi ono podejmować decyzje, na które nie zawsze jest gotowe. Brak granic to również brak poczucia bezpieczeństwa. Natomiast brak wymagań ze strony rodziców stawia dziecko w trudnej sytuacji. Ciężko mu funkcjonować w społeczeństwie ponieważ tu każdy musi liczyć się z różnymi powinnościami.
  4. Styl niekonsekwentny – brak tu ustalonych celów i konkretnych metod postępowania. Brak konsekwencji jest charakterystyczny dla postępowania rodziców. Działają oni impulsywnie, pod wpływem emocji i sytuacji. Reakcje na zdarzenia, czy zachowania dzieci nie są jednoznaczne – często zależą od stanu psychicznego rodzica w danym dniu. Brak konsekwencji wychowawczej i przewidywalności zachowań opiekunów sprawia, iż dzieci mają zaburzone poczucie bezpieczeństwa.
  5. Styl okazjonalny – w tym stylu rodzice interesują się dzieckiem „przy okazji” np. wymierzane są kary za niepowodzenia w nauce, udzielana jest pochwała za grzeczne zachowanie w szkole. Na co dzień jednak, dzieci mają dużą swobodę działania, a wymagania wobec nich są nieadekwatne. W tym przypadku rodzic również jest nieprzewidywalny, a dziecku brak poczucia stałości i bezpieczeństwa.

 

Warto w tym miejscu wspomnieć o postawach rodzicielskich, które są tendencją zachowania się rodziców wobec dzieci. Podzielić je można na dwie grupy:

  1. pozytywne – akceptacja, współdziałanie z dzieckiem, rozumna swoboda, uznanie praw dziecka;
  2. negatywne – odtrącenie, unikanie, nadmierna ochrona, nadmierne wymaganie.

Niezwykle istotnym jest, by rodzice wspólnie prezentowali jeden styl i jedną grupę postaw rodzicielskich. Dbając o dobro dziecka, korzystnym jest kierowanie się style demokratycznym i pozytywnymi postawami. Rodzice muszą zdawać sobie sprawę z tego, iż dziecko jest podmiotem, a nie przedmiotem i jego uczucia, opinie, myśli i zachowania są równie ważne, jak i dorosłych. Rodzice spójni i konsekwentni w swoich poczynaniach, są w oczach dziecka przewidywalni, autentyczni i zostają „bezpieczną przystanią”. Rozdźwięk między rodzicami w kwestii stylu wychowania, wprowadza w świat dziecka chaos, ponieważ nie wie czego się spodziewać. Nie wie w jaki sposób się zachowywać, bo reakcje i tak będą nieprzewidywalne.

 

Macierzyństwo i tacierzyństwo

Bez wątpienia rola matki jest nieoceniona dla rozwoju dziecka. Jest ona tym ważniejsza, im bardziej bezradne jest dziecko. Na pierwszych etapach życia to ona najczęściej je karmi i zaspokaja potrzeby. Miłość macierzyńska jest bezwarunkowa. Erich Fromm stwierdził, iż dziecko nie musi nic robić, żeby zasłużyć na miłość, wystarczy że jest dzieckiem. Relacja z matką jest o tyle istotna, iż zerwanie jej jest dla dziecka traumatycznym doświadczeniem, niosącym ze sobą niepożądane skutki w postaci regresu. Rola ojca w życiu dziecka jest nieco inna. Fromm ujął to na zasadzie podobieństwa – ojciec kocha, ponieważ dziecko staje się do niego podobne. Rola ojca – początkowo minimalna (matki maksymalna) wzrasta wraz z wiekiem dziecka. Przez długi czas rola ojca była niedoceniana, natomiast w świetle najnowszych badań tata staje się kimś niezwykle istotnym w rozwoju społecznym dziecka. Według Tillera dzieci wychowujące się wraz z ojcami lepiej radzą sobie z rozwiązywaniem trudności życiowych. To w jaki sposób rodzice pełnią swoje role ma ogromne znaczenie w kształtowaniu u dzieci obrazu kobiety i mężczyzny.

 

Wyniesione z domu

Jeśli spojrzymy na rodzinę w ujęciu systemowym to na pierwszy plan wysunie się charakterystyka funkcjonowania poszczególnych jej członków w relacjach z pozostałymi osobami. Dzieci są doskonałymi obserwatorami i uczą się naśladując rodziców. To jaki stosunek mają do siebie rodzice, wpływa na rozwój dziecka w wielu sferach takich jak:

  1. Komunikacja – czy rodzice zwracają się do siebie z szacunkiem? Czy każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie, a także sprzeciw? Czy w ogóle rodzice ze sobą rozmawiają, czy tylko się kłócą? Czy komunikują swoje potrzeby i emocje? Niejednokrotnie styl komunikacji pomiędzy rodzicami, przekłada się na sposób rozmawiania z dzieckiem. W taki sam sposób dziecko będzie komunikowało się ze światem – dialogiem lub narzucaniem swojego zdania, krzykiem lub w sposób spokojny, szukając silny argumentów lub stosując argument siły.
  2. Emocje – czy rodzice otwarcie wyrażają emocje? Czy emocje są zróżnicowane? Czy dorośli rozmawiają o swoich emocjach? Czy dają zrozumienie różnym stanom emocjonalnym? Jeśli rodzice nie rozmawiają o tym co czują, dziecko również nie będzie potrafiło opisać swoich przeżyć. Życie w ciągłym napięciu, w konflikcie rodziców i wśród częstych kłótni – mały obserwator uzna to za naturalne i w ten sam sposób będzie wyrażać swoje emocje. Natomiast rodzina powinna być ostoją, w której jest miejsce na wszystkie emocje – i dobre, i trudne, w atmosferze zrozumienia i akceptacji.
  3. Role społeczne i stereotypy – czy rodzice pełnią we właściwy sposób swoje role społeczne? Czy opowiadają dziecku o nich, czy tłumaczą na czym polegają? Czy rodzice dzielą między sobą obowiązki i czy angażują w nie dziecko? A może „baby do garów”, a „chłopaki nie płaczą”? Matka i ojciec są dla dziecka wzorami kobiety i mężczyzny. Na podstawie zachowań rodziców, pełnionych przez nich ról, ale także powielanych w rodzinie stereotypów, dziecko będzie wnioskowało o zachowaniach innych osób, zgodnych z płcią.

 

Stosunki małżeńskie

Dla dziecka relacje pomiędzy rodzicami są wzorem przyszłych relacji interpersonalnych. Jeżeli rodzice odczuwają swoją relację jako satysfakcjonującą, to podobny sposób będą nawiązywać relację z dzieckiem (a ono ze światem). Gdy partnerzy są zadowoleni ze swojego życia, korzystnie wpływa to na funkcjonowanie całej rodziny. Najbardziej stabilnym fundamentem do budowania relacji jest miłość, szacunek i zrozumienie. Jeśli dziecko może obserwować pozytywne interakcje między rodzicami, nauczy się w ten sam sposób komunikować się ze światem. Dziecko wychowywane przez współpracujących, ciepłych, uzupełniających się rodziców, będzie szukało i starało się budować takie same relacje. Jeśli zaś partnerzy nie są ze sobą szczęśliwi, żyją w napięciu i konflikcie, jeśli zdarza się przemoc lub agresja, dziecko nauczy się tego właśnie niekorzystnego i destrukcyjnego funkcjonowania. Konflikty między rodzicami wzbudzają lęk, podnoszą poziom stresu, dają poczucie niepewności. Przebywanie w tak niekorzystnym środowisku zaburza funkcjonowanie dziecka we wszystkich sferach.

 

„Jestem mamy i taty”

Na koniec chyba najistotniejsza kwestia – rodzice nigdy (!) nie powinni wciągać dzieci w swoje konflikty. Dziecko nie jest kartą przetargową! I choć bywa tak, że dorośli przestają się dogadywać, nie może rzutować to bezpośrednio na dziecko. Nie może być ono ani stroną w konflikcie, ani nawet jego uczestnikiem. Dziecko staje się w takich sytuacjach zakładnikiem jednego z rodziców lub zostaje pośrednikiem. Narażone jest wówczas na konflikt lojalności, nie wiedząc kogo bardziej kochać, kogo wspierać. Jeśli ktoś chce się kłócić – proszę bardzo, ale za zamkniętymi drzwiami. Dziecko kocha i mamę, i tatę. Ma ich wyidealizowany obraz. Rodzic nie może burzyć go obrażając, krytykując, wyśmiewając drugiego rodzica. Prowadzi to do dysonansu w sposobie postrzegania mamy lub taty.

 

Dziedziczymy nie tylko geny

Wpływ rodziców – ich wzorców zachowań, systemu wartości, stylów wychowania – ma znaczący wpływ na funkcjonowanie dziecka w sferze emocjonalnej, poznawczej i społecznej. Od relacji między rodzicami zależy czy dziecko będzie dorastało w atmosferze sprzyjającej prawidłowemu rozwojowi, czy hamującej go. Warto się przyjrzeć czy „dziedziczone” po rodzicach schematy będą dziecku ułatwiały funkcjonowanie, czy staną się dla niego utrudnieniem w życiu.

 

 

 

Źródła: