Kontrast:
Czcionka: A A A

Warsztaty nie tylko dla par z problemami

W sieci i prasie coraz częściej natrafić można na propozycje warsztatów dla par lub małżeństw. Co to takiego i czy warto z nich skorzystać?

Opinie psychologów są zgodne – warto. Jak mówią, doskonalenie relacji z partnerem, podobnie jak doskonalenie samego siebie, może mieć wyłącznie pozytywne skutki. Podkreślają jednak, że warsztaty mają sens tylko wówczas, gdy decyzja o udziale w nich została podjęta przez partnerów wspólnie. Zwracają również uwagę, by wybierać warsztaty, które prowadzą doświadczeni psychologowie i psychoterapeuci.

 

Różnorodna tematyka

Warsztaty zazwyczaj trwają kilka dni, a ich tematyka jest bardzo szeroka. Omawiane są m.in. tematy związane z budowaniem bezpieczeństwa w związku, wzajemnym poznawaniem siebie, pielęgnowaniem pozytywnych uczuć w stosunku do partnera, równowagą między bliskością a autonomią, czy podziałem „władzy” w związku.  Na liście zagadnień znajdują się także kwestie związane z emocjami, ich wyrażaniem, rozumieniem i kontrolą.

Pary, nawet te z długoletnim stażem, bardzo często borykają się z trudnościami w komunikacji i nie radzą sobie z emocjami. W trakcie zajęć warsztatowych mają okazję przetrenować różne sytuacje i wyciągnąć z nich wnioski na przyszłość.

W trakcie spotkań jest także mowa o uleganiu wpływom partnera w kontekście asertywności, rozwiązywaniu konfliktów i problemów, wzmacnianiu jasnej i konstruktywnej komunikacji oraz poczuciu wspólnoty. Prowadzący nie omijają też tematów związanych z intymnością, bo ta w związku, niezależnie od długości jego trwania, jest szalenie ważna.

Podczas warsztatów pary mają okazję przyjrzeć się partnerowi z bliska i przeanalizować, co pozytywnego może im dać.

Na rynku mnóstwo jest ofert dotyczących samorozwoju i chętnie z nich korzystamy. Rzadko jednak zapisujemy się na warsztaty rozwojowe dla par. Być może dlatego, że będąc przekonanymi, iż nasz związek dobrze funkcjonuje, postrzegamy je jako zbędne? Patrzymy na takie oferty przez pryzmat porzekadła: „Będzie kłopot, będzie rada”. A tymczasem wcale nie musimy czekać na ewentualne kłopoty w związku. Warto zainwestować w warsztaty w ramach zwyczajnej profilaktyki lub poszerzenia horyzontów – mówi Grażyna Kijowska – Wein, psycholog i psychoterapeutka.

 

Dobra komunikacja to podstawa

Pani psycholog, która w swojej praktyce prowadzi również terapię dla par, zauważa, że największy problem stanowią dziś trudności komunikacyjne. To one są odpowiedzialne za narastanie konfliktów w związku. Tymczasem, jeśli nauczymy się konstruktywnie rozmawiać z partnerem, wiele problemów zostanie rozwiązanych.

Żałuję, że młodzi ludzie nie uczą się konstruktywnego dialogu w szkołach. Kiedyś w tzw. klasach autorskich odbywały się zajęcia z psychologiem. Szkoda, że nie jest to przedmiot obowiązkowy, bo wiedza na temat komunikacji to świetna umiejętność na przyszłość, która przydaje się zarówno w pracy, jak i w relacjach z kolegami, rodzicami, partnerem, a w przyszłości z własnymi dzieci – tłumaczy specjalistka. – Co ciekawe, młodzi ludzie, a nawet bardzo młodzi, bo trzynasto, czternastoletni są otwarci na takie spotkania. To etap w ich życiu, gdy są gotowi do odkrywania siebie, szukają własnej tożsamości, chcą się rozwijać, chłoną wiedzę – dodaje.

Pani psycholog żartuje, że być może przydatne byłoby uzyskiwanie przez młodych ludzi „certyfikatów gotowości do małżeństwa” i dopiero potem wiązanie się w pary. Niewielu młodych zdaje sobie sprawę z faktu, że budowanie związku to trudna sztuka i aby stworzyć partnerską relację przyda się nieco fachowej wiedzy.

Czy skręcając meble lub kładąc samemu pierwszy raz kafelki robimy to na wyczucie? Zwykle najpierw czytamy instrukcję obsługi lub zasięgamy wiedzy w internecie, albo branżowych pismach. Tak samo powinno być ze związkiem. Odrobina teoretycznego przeszkolenia nam nie zaszkodzi.

 

Utkana z mgły i koronki

Najtrudniejsza jest sytuacja, gdy coś zaczyna się psuć w związku i tylko jedno z partnerów dostrzega tego symptomy. Najpierw dyskretnie, a potem coraz odważniej informuje o tym partnera, ten jednak nie widzi problemu – zauważa Grażyna Kijowska – Wein.

Bywa, że takie poczucie niezrozumienia oraz związanej z tym emocjonalnej krzywdy, narasta latami, utrwala konflikt i ostatecznie partnerzy przestają widzieć sens inwestowania w związek.

Kiedy partnerzy zgłaszają się na terapię mają poczucie, że nic im się nie udaje. Uważają, że partner nie rozumie potrzeb drugiej strony. Myślą, że w związku z tym partnerowi już nie zależy, że przestał kochać. Tymczasem – i tu wracamy do problemów z komunikacją – okazuje się, że tak nie jest, że obawy te często mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. Być może to w pewnym stopniu generalizowanie, ale w istocie kobiety mają częściej tendencję do nadinterpretacji. Żyją w przeświadczeniu, że partner powinien się domyślić, o co im chodzi. Mężczyźni natomiast wolą jasne komunikaty i często, słysząc je z ust partnerki w moim gabinecie, są zaskoczeni i komentują: „To trzeba było mi to powiedzieć wprost!”. Jeśli nie umiemy się czytelnie komunikować, to nasza rozmowa przypomina czasami znaną wszystkim z dzieciństwa  zabawę w głuchy telefon. Wiele nieporozumień w tym obszarze wynika także m.in. z różnic płciowych  – zauważa Grażyna Kijowska – Wein. – Aby  unaocznić tę różnicę między kobietą a mężczyzną można użyć pewnego, nieco żartobliwego,  porównania: otóż kobieta to istota utkana z mgły, rosy i koronki, natomiast  mężczyzna jest zbudowany z układów scalonych i na styku tych naszych różnic dochodzi do nieporozumień – dodaje.

Podczas jednego z warsztatów prowadzonych przez inną terapeutkę, jedno z małżonków, oburzone krytyką pod jego adresem wypowiedzianą przez partnera, wybuchło: – Przecież widziały gały, co brały! Co odrzekła terapeutka zanosząc się perlistym śmiechem? – Gały nie widziały, bo patrzyły przez różowe okulary!

Zdaniem specjalistów, z czasem „różowe okulary” przestają działać, widzimy codzienność, niekoniecznie różową, z czasem nasze emocje się zmieniają, inaczej zaczynamy postrzegać partnera. I w tym okresie najważniejsza jest umiejętność rozumienia i rozmawiania z ukochaną osobą.

 

Gdy warsztaty nie wystarczą

Warsztaty dla par mogą być przygodą samą w sobie i można je powtarzać raz na jakiś czas. Mogą też służyć jako wstęp do terapii. Jak wygląda taka terapia par? W przeciwieństwie do warsztatów, w których może jednocześnie uczestniczyć kilka par, terapia ogranicza się do jednej, konkretnej.

Zanim terapeuta przystąpi do pracy z parą, zawiera z nimi swego rodzaju kontrakt. Pyta o oczekiwania, określa i uzgadnia przewidywaną długość terapii i jej cele. Trzeba jednak pamiętać, że terapeuta nie jest disnejowską wróżką. Nie spełnia marzeń jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Wychodzi naprzeciw oczekiwaniom, ułatwia porozumiewanie, towarzyszy w pracy nad zmianą, ale tak naprawdę, to para sama musi wykonać kawał ciężkiej pracy – tłumaczy specjalistka.

Każdy terapeuta musi być neutralny i podczas dyskusji równoważnie rozdzielać czas i uwagę pomiędzy oboje partnerów.

– W niektórych podejściach terapeutycznych spotkanie pary prowadzi jednocześnie dwoje terapeutów: kobieta i mężczyzna. Chodzi o to, aby partnerzy nie mieli poczucia, że terapeuta, z uwagi na własną tożsamość płciową, identyfikuje się z jednym z nich. Jednak, bez względu na formę pracy, każdy terapeuta dba o to, aby zapewnić swoim klientom czy pacjentom, poczucie zachowania neutralności w toku procesu terapeutycznego, abstrahując od własnej płci – tłumaczy Grażyna Kijowska – Wein.

Zdarza się tak, że terapeuta, widząc sytuację, rezygnuje z terapii i radzi parze skontaktowanie się z adwokatem.

 

Co nam najbardziej doskwiera?

Wśród tematów proponowanych na warsztatach rozwojowych dla par znajduje się m.in. temat pielęgnowania uczuć. Zagadnienie wydaje się banalne, nader oczywiste, ale co tak naprawdę się za nim kryje? Czy chodzi o wspólne wyjścia do kina i romantyczną kolację? Te gesty oczywiście nie zaszkodzą, ale przede wszystkim, chodzi o uważność. Partner, który pokazuje, że nas słucha, rozumie i wspiera, powoduje, że czujemy się ważni i bezpieczni. Każdy z nas pragnie także uznania partnera i jego…zachwytu.

Takie pragnienia i związane z nimi emocje nie opuszczają nas przez całe życie, mimo upływu czasu i coraz większego bagażu doświadczeń. Miałam kiedyś przyjemność pracować z parą w dojrzałym wieku. Pan dobiegał siedemdziesiątki, pani miała około sześćdziesięciu lat. Dla obojga był to drugi związek, bardzo burzliwy, byli o siebie bardzo zazdrośni, nie brakowało silnych emocji i namiętności. Choć przechodzili przez trudne chwile i kłopoty, całymi sobą udowadniali, że namiętnie kochać można w każdym wieku. Było to dla mnie wówczas bardzo ważne, piękne i poruszające doświadczenie zawodowe  – podsumowuje pani psycholog.

 

Gdzie szukać pomocy psychologicznej?

Szukając warsztatów, terapii i pomocy psychologicznej warto rozpuścić wici wśród znajomych par. Być może brały one w czymś takim udział, a spotkania przyniosły pożądany efekt? Wysłuchajmy ich rekomendacji.

Jeśli mieszkasz na terenie powiatów realizujących projekt „Kurs na Rodzinę”, tzn. powiatu goleniowskiego, kołobrzeskiego, sławieńskiego lub stargardzkiego zgłoś się do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.

Poniżej przedstawiamy przykładowe linki do centrów i gabinetów, w których również możemy znaleźć pomocy.

  • W regionie:

Szczecin
Zachodniopomorski Instytut Psychoterapii
Fundacja kultury, sportu i aktywności lokalnej Prawobrzeże
Psychoterapia Gestalt
Szczecińskie Centrum Terapii Poznawczo-Behawioralnej
Carpediem
Szczeciński Gabinet Psychoterapii Psychodynamicznej

Kołobrzeg
Remigiusz Paprocki – psycholog, psychoterapeuta
Alicja Jaszczyńska – gabinet psychoterapeutyczny
Psychoterapeuta – Monika Karpowicz
Centrum Edukacji i Terapii Psychologiczno-Pedagogicznej Kontinuum

Goleniów:
Gabinet pomocy psychologicznej i psychoterapii – Dorota Białek

Stargard
Pracownia Ośrodek Psychoterapii i Szkoleń

Sławno
Poradnia Rodzinna w Darłowie przy parafii MB Częstochowskiej

  • Ogólnopolskie:

4GROW
Centrum Dobrej Terapii
Laboratorium Psychoedukacji
Pracownia Dialogu

 

Dla par wyznaniowych

Oprócz warsztatów rozwojowych dla par prowadzonych przez psychologów i psychoterapeutów na rynku nie brakuje też propozycji dla par wyznaniowych.

Spotkania dla katolickich małżeństw prowadzi m.in. Stowarzyszenie Spotkania Małżeńskie, które prężnie działa także w woj. zachodniopomorskim.

Zapraszamy każde małżeństwo, które pragnie, by ich wspólne życie nieustannie się rozwijało. Nie stawiamy uczestnikom barier formalnych. Spotkania Małżeńskie mają na celu umocnienie ich związku od wewnątrz, pogłębienie lub przywrócenie godności jako osób, jako małżonków. Od więzi męża i żony zależą bowiem w dużym stopniu relacje rodziców z dziećmi, z dalszą rodziną, z innymi ludźmi. Warsztaty polegają na doświadczeniu, a może raczej ćwiczeniu przez każde uczestniczące małżeństwo – dialogu w ich własnym związku. Jest to dialog we dwoje i – jak podkreślamy wyraźnie – tylko we dwoje. Nic ze spraw, które łączą lub dzielą małżonków nie jest ujawniane w grupie, pomimo, że w takim warsztacie uczestniczy zazwyczaj kilkanaście małżeństw. Stwarzamy uczestnikom warunki tzw. bezpieczeństwa psychicznego. Nasze zajęcia nie są terapią grupową, chociaż mają owoce terapeutyczne. Zajęcia prowadzą odpowiednio do tego przygotowane małżeństwa wraz z kapłanem, którzy dzielą się z uczestnikami swoim doświadczeniem dialogu w małżeństwie. Niemal zero teorii, za to 100% tzw. życia codziennego pełnego wzlotów i upadków, radości i trudności. Prowadzący swoimi wypowiedziami inspirują uczestników do podjęcia różnych tematów w swoich małżeństwach. Nikt nikogo do niczego nie zmusza, chociaż pełne zaangażowanie w program i w proponowany sposób pracy, jest warunkiem skorzystania z tych warsztatów – czytamy na stronie Stowarzyszenia Spotkania Małżeńskie.

Inna, ogólnopolska, propozycja dla par wyznaniowych proponowana przez Centrum Duchowości „Honoratianum” to Weekend Małżeński.