Kontrast:
Czcionka: A A A

Wzmocnienia pozytywne w wychowywaniu dzieci

Kto z nas nie poczuł się lepiej, gdy usłyszał pochwałę? Pozytywne wzmocnienia działają na ludzi w każdym wieku. Wszyscy tego potrzebujemy. Dobre słowo ze strony szefa, trenera, nauczyciela, osoby bliskiej działa motywująco, podnosi nasze kompetencje i sprawia, że czujemy sens naszych działań w danej dziedzinie.

Wpływ pozytywnego wzmacniania na proces wychowania i uczenia dzieci jest więc nieoceniony. Jeśli dziecko doświadcza ze strony rodziców jedynie krytyki, z pewnością wpłynie to negatywnie na całe jego życie. Trudno będzie mu bowiem odbudować poczucie własnej wartości.

Jeśli ludzie nie czują się akceptowani, budzi się w ich przekonanie, że powinni ukrywać część siebie, kawałek swojej osobowości, nie zasługują na sukces i za co się nie wezmą nie będą do końca kompetentni. Oczywiście znajdą się jednostki dysponujące dużą siłą wewnętrzną, silnym charakterem i poradzą sobie mimo fatalnych błędów wychowawczych rodziców, ale są one w zdecydowanej mniejszości. Dlatego ważne jest, by akceptować dziecko, pomagać mu w formowaniu własnego „ja” i podnosić pewność siebie.

 

Wzmocnienia pozytywne

Ważną zasadą w postępowaniu z dzieckiem jest wzmacnianie wiary w jego własne możliwości, chwalenie przy różnych okazjach i podkreślanie jego zalet, mocnych stron. Sprzyja to budowaniu pozytywnego stosunku dziecka do siebie, poprawia jego samopoczucie, czyniąc go bardziej radosnym i szczęśliwym, co wspiera prawidłowy rozwoju społecznego.

Rygorystyczna, obojętna lub negatywna postawa rodziców, surowe ocenianie dziecka i stawianie mu zbyt wysokich wymagań, może skutkować wycofaniem, brakiem wiary we własne możliwości, bierną postawą czy nieśmiałością. Jeśli młody człowiek ciągle słyszy negatywne uwagi na swój temat ze strony bliskich w rodzaju: „Ty zawsze”, „Ty nigdy”, „Jesteś niezdarą”, „Głuptas”, „Gamoń” itp., stopniowo wyrabia się w nim poczucie, że rzeczywiście jest najgorszy i wszystko źle robi. Przestaje więc aktywnie eksplorować rzeczywistość, traci poczucie sprawstwa, nie oczekuje niczego dobrego od innych i od życia.[1]

Wyobraźmy sobie, że uczymy się grać w tenisa. Na początku mamy trudności z właściwą koordynacją ruchów – czasem poprawnie uderzymy piłeczkę rakietą, czasem nie.  Nagle trener mówi w naszym kierunku “Daj sobie spokój, nic z tego nie będzie”, „Idź lepiej pobiegać, tylko nie połam nóg”, „Zobacz inni nie mają z tym problemu, tylko ty”. Co wtedy czujemy? Przyjdziemy na kolejny trening? Trener mówi, że się nie nadajemy, więc pewnie ma rację. Gdyby zdarzyła się odwrotna sytuacja i usłyszelibyśmy „Dobrze ci poszło”, „Nie poddawaj się”, „To uderzenie było świetne, spróbuj jeszcze raz”, z pewnością czulibyśmy motywację do dalszych ćwiczeń.

Pozytywne wzmocnienia to komunikaty „bardzo dobrze”, „dobrze to zrobiłeś”, „podoba mi się to, co robisz”. Dzięki nim budujemy w naszych dzieciach poczucie własnej wartości i sprawczości. Ważne jest, by chwalić nasze pociechy za określone działania, np. „Dziś rozegrałeś świetny mecz”, „Świetnie poradziłeś sobie z tym zadaniem”- zamiast „Jesteś najlepszy w tej drużynie”, „Jesteś geniuszem”. Pierwsze dwie pochwały będą motywować dziecko do dalszych wysiłków, natomiast dwie kolejne mogą sprawić, że „osiądzie na laurach”. Stosowanie pozytywnych wzmocnień powinno być naturalnym sposobem reagowania rodziców na zachowania dzieci.

Jak zatem postępować, kiedy dziecko robi coś niewłaściwego? Pod sformułowaniem „coś niewłaściwego” rozumiemy np. popychanie innych dzieci. Jest to zachowanie agresywne. Oczywiście nie mówimy wtedy „Bardzo dobrze”, mówimy „Tak nie wolno robić, nie akceptujemy takiego zachowania.” Po czym wyjaśniamy, dlaczego takie zachowanie jest niedobre i pokazujemy, jak należy się zachowywać. Pytamy dziecko „Czy zrozumiałeś?”, a kiedy odpowiada, że tak, znów wracamy do pozytywnych wzmocnień i mówimy „bardzo dobrze”. Inny przykład: w czasie oglądania książeczki z obrazkami, na jednej ze stron dziecko widzi na obrazku lwa, ale mówi, że to jest kot. Rodzic powinien odpowiedzieć „To jest lew.” Dziecko powtarza „Lew” i wtedy można je pochwalić, mówiąc “Tak, bardzo dobrze, to jest lew”. Maluch szybko zapomina o niewłaściwej odpowiedzi i cieszy się z pochwały. Małe dzieci w naturalny sposób najpierw słyszą pozytywne komunikaty, nie słyszą słowa „nie”. Kiedy powiemy do nich „Nie dotykaj!” z dużym prawdopodobieństwem zrobią dokładnie odwrotnie i na przykład oparzą się płomieniem świecy. Zamiast mówić „nie dotykaj!”, powiedzmy “Odsuń się” lub “uważaj”, a uzyskamy pożądany efekt.[2]

 

Autorytet rodzica

Same wzmocnienia pozytywne mogą być nie wystraczające, gdy rodzic nie potrafi zbudować autorytetu w oczach dziecka. Gdy dziecko uważa rodzica za osobę mającą prawowitą władzę, ufa mu, wierzy jego słowom i czuje zobowiązanie do robienia tego, o co prosi.
Rodzic posiadający u dziecka autorytet nie musi polegać na systemie kar i nagród w celu kontroli zachowania a dziecko jest bardziej skłonne do przestrzegania zasad, gdy rodzic nie jest fizycznie obecny.

Autorytatywni rodzice kontrolują i są wymagający, ale są również ciepli i reagują na potrzeby dziecka. Są zdolni do obustronnej komunikacji, poprzez którą tłumaczą dzieciom, dlaczego ustanowili daną regułę i wysłuchują opinii dzieci na temat tychże reguł. Z badań wynika, że dzieci rodziców autorytatywnych są bardziej samodzielne, zadowolone i zdolne do samokontroli.

Rodzice autorytarni z kolei są wymagający, bardzo mocno kontrolują oraz brak im więzi z dziećmi. Nie są także skłonni do wsłuchiwania się w ich potrzeby, nie udzielają pochwał. Tacy rodzice prowadzą jednostronną komunikację, ustanawiają reguły, których nie tłumaczą, oczekują również posłuszeństwa wobec nich bez skarg i pytań. Dzieci rodziców autorytarnych są niezadowolone, wycofane oraz nieufne.

W opozycji do stylu autorytarnego stoją rodzice permisywni. Są zazwyczaj ciepli i wsłuchują się w potrzeby dzieci, ale prawie w ogóle nie wyznaczają im granic, niczego nie wymagają i nie kontrolują. Jeżeli ustalają jakieś zasady, rzadko dopilnowują ich przestrzegania. Dzieci takich rodziców są najmniej samodzielne, eksplorujące i zdolne do samokontroli spośród wszystkich trzech stylów rodzicielskich.

Styl rodzicielski, którym rodzice się odznaczają w wychowywaniu, ma bezpośredni wpływ na to, czy dzieci uznają ich za prawowitych opiekunów mających autorytet. Autorytatywny styl rodzicielski może być efektywniejszym od innych. Sprawia, że dzieci silniej uzewnętrzniają przekazywane przez rodziców wartości. Mają szanse je zrozumieć i przyswoić widząc jak są one stosowane przez dorosłych. Z drugiej strony, autorytarni rodzice osiągają odwrotny efekt, gdyż redukują prawdopodobieństwo uznania przez dzieci ich kontroli, odpowiedzialności i decyzyjności. Nastolatki rodziców autorytarnych będą częściej opierać się próbom socjalizowania ich oraz będą rzadziej przestrzegać reguł.[3] Budowanie na bazie wzajemnego szacunku i poczucia autorytetu rodzicielskiego, przyjacielskich i partnerskich stosunków z dzieckiem ma dalekosiężne skutki i jest zawsze opłacalne.

 

 

[1] J. Kopczyńska-Sikorska, Nasze Dziecko, Wyd. Lekarskie PZWL, Warszawa 1994, s. 332
[2] Por. Siła zmiany. Wpływ pozytywnego wzmacniania na proces wychowania i uczenia dzieci, https://helendoron.pl/
[3] Rick Trinkner „Nie ufaj nikomu powyżej trzydziestki: Prawowitość rodzicielska jako mediator między stylami rodzicielskimi a rozwojem w czasie zachowań przestępczych”, Journal of Adolescence, ScienceDaily, 12 lutego 2012