Kontrast:
Czcionka: A A A

Znaczenie relacji z bliskimi

Potrzeba relacji z ludźmi jest jedną z ważniejszych potrzeb życiowych i wynika z naturalnych, społecznych uwarunkowań człowieka. Relacje stanowią tło dla naszej egzystencji, część składową naszego życia; są kluczowym czynnikiem dającym poczucie wspólnoty i równoważą dobrostan psychiczny jednostki. Już od najmłodszych lat uczymy się postaw i zachowań, które kształtują nasze cechy osobowości i rzutują na przyszłe relacje interpersonalne.

 

Znaczenie relacji w rodzinie

Pierwsze i podstawowe środowisko wychowawcze stanowi dla dziecka rodzina. Rodzice w sposób zamierzony, ale również niezamierzony, przekazują dzieciom pewne wartości, normy oraz wzory zachowań. Mają one bardzo ważny wpływ na rozwój osobowy człowieka i na to, kim będzie w przyszłości. Zazwyczaj w pierwszych miesiącach życia dziecka rodzice nie mają większych problemów z całkowitą akceptacją swojej pociechy, poświęcaniem jej uwagi w niemal każdej chwili bez względu na to, czy się uśmiecha, czy płacze, czy marudzi, czy śpi. Bezwarunkowa miłość umacnia nasze dziecko na całe jego dorosłe życie i powinna być okazywana bez względu na to, co ono zrobi lub czego nie zrobi, kim będzie i co zdobędzie.

Niestety bywa, że rodzice warunkują swoje uczucia zachowaniem dziecka, ocenami jakie dostaje, wypełnianiem domowych obowiązków itd. Dziecko pragnie być zauważane, akceptowane i doświadczać bliskości rodziców bez względu na to czy pozwoliło sobie na „nieposłuszeństwo i krnąbrność”, czy nie.[1] Jak zauważa H. Spionek: „dzieci są trudne i przestępcze, nie dlatego takimi się stały, ponieważ zostały obdarzone dziedzicznie złymi instynktami lub urodziły się nienormalne, ale że zostały niewłaściwie wychowane”.[2] Badania prowadzone przez S. Gerstmanna wykazały, że wszelkie nieprawidłowe reakcje interpersonalne, zachowania aspołeczne czy buntownicze oraz odchylenia od prawidłowego rozwoju mają swoje źródło w zaburzonych relacjach między rodzicami. Zachowanie oraz struktura osobowości rodziców mają wpływ na powstawanie u dzieci zaburzeń emocjonalnych przejawiających się w zwiększeniu pobudliwości emocjonalnej, lękliwości i przygnębieniu.[3]

Od najwcześniejszych lat w człowieku rodzą się emocje i uczucia, które mają wpływ na kształtowanie się zaufania, poczucia pewności siebie i świadomości własnej wartości. Zachwianie tych uczuć u dzieci skutkuje: izolowaniem się, zamykaniem się w świecie własnych fantazji, zachowaniami agresywnymi, odrzucaniem autorytetu dorosłych, poczuciem wrogości, objawami nerwicowymi i wreszcie ucieczką od środowiska rodzinnego. Równie istotne dla dziecka są relacje między samymi rodzicami. Wszelkie nieprawidłowości w tym obszarze przeważnie wpływają ujemnie na rozwój osobowy dzieci, ale tak być nie musi. Jeśli ojciec i matka potrafią w sposób dojrzały i konstruktywny rozwiązywać konflikty mogą pozytywnie kształtować osobowość dziecka pomimo różnic i napięć.

Badania przeprowadzone przez Marię Janukowicz (2001) na grupie uczniów klas maturalnych pokazały, że w większym stopniu zamierzają oni kontynuować wartości wyniesione z domu w swoich przyszłych związkach, aniżeli poddawać je weryfikacji i odrzucać. Zdaniem większości badanych w ich przyszłych rodzinach małżonkowie będą posiadać ten sam status ważności (89,3%). Mają to być zatem związki partnerskie, oparte na równości praw i obowiązków, wzajemnym wspólnym kształtowaniu klimatu życia rodzinnego. W wyobraźni rodzinnej badanych dominują: miłość (90,6%), szacunek wzajemny (89,4%) oraz zrozumienie (81,7%), takie bowiem wartości występowały w domach większości z nich (82,9%). Do cech, których badane dziewczęta nie chciałyby przejąć od swoich matek należą: nerwowość, zaciętość i upór, przejmowanie się sprawami błahymi, niecierpliwość. Siebie zaś widzą jako mamy czułe, kochające, troskliwe i dobre. Kochająca i zaradna matka z pracowitym i zaradnym ojcem, w perspektywie czasu mają stworzyć szczęśliwe rodziny. Będzie w nich zachowany umiar pomiędzy pracą zawodową a życiem rodzinnym. Rodzice znajdą więcej czasu dla siebie i dla swoich dzieci. Zdaniem 78,3% młodych respondentów ich domy w przyszłości będą się różnić od tych w których są wychowywani. Członkowie rodzin będą żyli ze sobą, a nie obok siebie. Czas spędzony z rodziną i dla rodziny ma się stać wartością, która chronić będzie przed potencjalnymi zagrożeniami.[4]

 

Relacje w związkach partnerskich

Jeżeli osoby miały w domu rodzinnym relacje oparte na poczuciu bezpieczeństwa, akceptacji, wsparciu to łatwiej będzie im wchodzić w bliskie związki. Będą one kojarzyły je z pozytywnymi emocjami, z czymś co jest naturalne. Natomiast, jeśli w naszej rodzinie bliskość kojarzyła się z trudnymi emocjami, odrzuceniem, krytyką lub warunkową akceptacją, to znacznie trudniej będzie nam zaufać, że w związku będziemy czuć się bezpiecznie. Bliskość buduje się na autentyczności, na umiejętności otwarcia się na drugą osobę i dzielenia się z nią emocjami również tymi trudnymi. Jest to bardzo istotne w relacjach.

Z niektórych domów rodzinnych ludzie nieświadomie wnoszą w swoje związki zakaz okazywania negacji. Mają oni trudność mówienia np. o tym co ich denerwuje w zachowaniu partnera. Kumulują negatywne emocje a po jakimś czasie następuje wybuch złości i kłótnia z błahego powodu. Problemy z wyrażaniem trudnych emocji w związkach ma również część mężczyzn, ponieważ narzucają im to uwarunkowania kulturowe. Nie wypada im czuć: strachu, smutku, a tym bardziej płakać. Kiedy czują tego rodzaju emocje zamieniają je na te, powszechnie uznane za męskie, najczęściej złość. Kobiety natomiast nie powinny się złościć. Powinny być uśmiechnięte, miłe, sympatyczne i otwarte, dlatego zazwyczaj mają problem ze złością i zamieniają ją na smutek. Stąd często niezrozumiały dla mężczyzn płacz w sytuacjach konfliktowych.

Niektórzy uciekają od trudnych emocji w różnego rodzaju uzależnienia (alkohol, seks, narkotyki) bo boją się, że sobie z tymi emocjami nie poradzą. Z tego też powodu unikają bliskich związków, więc nie budują relacji, nie wchodzą w nie.

Czasami ludziom w relacjach przeszkadza ich nieśmiałość, brak poczucia humoru. Tak naprawdę jedyne co mogą zrobić to zaakceptować to. Pomimo tego, że żyjemy w czasach coraz szybciej rozwijających się technologii komunikacyjnych, sprzyjających nawiązywaniu i utrzymywaniu kontaktów z ludźmi, wiele osób ma problemy z budowaniem wartościowych relacji z innymi. Dzieje się tak mimo wszelkich zalet jakie dają np. telefony komórkowe, media społecznościowe i komunikatory on-line. Nie są one w stanie zastąpić korzyści wynikających z kontaktów i relacji „twarzą w twarz” z drugim człowiekiem. Mogą być sposobem ucieczki od bliskości, potencjalnych konfliktów, sprzyjają szybkiemu nawiązywaniu znajomości bez fazy budowania ich, a więc mniej zobowiązujących. W momencie kiedy pojawia się jakaś trudność można bowiem zastąpić je innymi znajomościami. Sieciowe kontakty co prawda ułatwiają otwieranie się, mówienie o swoich problemach, jednak nie przekłada się to często na taką samą łatwość mówienia o nich w relacjach bezpośrednich. Brakuje tu całego szeregu naturalnych czynników występujących w kontaktach na żywo, m.in. kontaktu wzrokowego, bliskości fizycznej, zapachu, mowy ciała. Jeśli będziemy pielęgnować tylko i wyłącznie kontakty internetowe, najprawdopodobniej będziemy zatracać umiejętności społeczne, tak ważne w kontakcie bezpośrednim.

 

 

 

 

[1] Por. Ewelina Adamczyk, 15 ważnych rzeczy, których uczy nas rodzicielstwo,  https://dziecisawazne.pl/15-waznych-rzeczy-ktorych-uczy-nas-rodzicielstwo/

[2] H . S pionek, Trudności wychowawcze a przestępczość nieletnich, Wrocław 1956, s. 146

[3] S. Gerstmann , Wpływ rodziców na zaburzenia emocjonalne uczniów , Toruń 1956.

[4] Por. Maria Janukowicz, Kontynuacja czy negacja wartości wyniesionych z domu rodzinnego?, Czasopismo: Małżeństwo i Rodzina, numer 7, 2007 r.