Jak pisaliśmy już w artykule „Czytaj dziecku od najmłodszych lat! Co czytać dzieciom w wieku do 6 lat?”, czytanie dziecku od najmłodszych lat jest bardzo ważne, ponieważ w ten sposób poznaje ono język, uczy się mówić, rozwija swój mózg i inteligencję, a w dodatku wzmacnia więź z rodzicami. Czytanie uczy też dzieci empatii, odróżniania dobra od zła, pomaga stworzyć wewnętrzny kompas moralny.
Dzieciom kończącym edukację przedszkolną i wkraczający, w czas nauki szkolnej warto przybliżyć klasyki dziecięcej literatury jak np. „Dzieci z Bullerbyn” Astrid Lindgren, „Muminki” Tove Jansson czy „Kubusia Puchatka” A.A. Milne’a, a z polskich cykl „Karolcia”, „Witaj Karolciu” Marii Krüger czy baśnie tejże autorki „Dar rzeki Fly”.
Jeśli mowa o baśniach to początek edukacji szkolnej jest też dobrym momentem na wprowadzenia dziecka w świat „Baśni” Hansa Ch. Andersena.
Jakkolwiek ww. książki są przepiękne i nigdy się nie zestarzeją, warto młodszym czytelnikom podrzucić też współczesne lektury, opisujące świat, który znają.
Już nie najnowszą w kategorii współczesnej literatury dziecięcej jest seria przygód o Koszmarnym Karolku, która ma tyle samo zwolenników co i przeciwników – tych pierwszych wśród dzieci, tych drugich wśród rodziców. Faktycznie, tytułowy Karolek nie jest, delikatnie mówiąc, bohaterem, którego chcielibyśmy postawić za wzór naszym dzieciom. Jednak czytanie dziecku przygód tego raczej niesympatycznego łobuziaka może być przyczynkiem do ważnych rozmów z dzieckiem, właśnie takich, kształtujących jego wewnętrzny kompas, pokazujących jakie zachowanie jest niewłaściwe i do jakich problemów może doprowadzić.
Wielu dorosłych z pasją rozczytuje się w kryminałach, a dzieci też mają swoje powieści detektywistyczne. Najsłynniejszą serią w kategorii do 10 lat jest z pewnością „Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai” szwedzkich autorów: Martina Widmarka i Heleny Willis, która doczekała się już 33 historii (każda w osobnej książce) oraz ekranizacji filmowej.
Polskim kryminałem dla dzieci jest np. książka „Tosia i tajemnica geodety” autorstwa Magdaleny Miecznickiej.
Nie da się ukryć, że od czasów „Tajemnicy zielonej pieczęci” Hanny Ożogowskiej i cyklu Zbigniewa Nienackiego o Panu Samochodziku na świecie sporo się zmieniło i współczesne powieści przygodowe dla dzieci są już trochę inne, bo ich akcja odbywa się w innej rzeczywistości technologicznej. Ciekawymi „przygodówkami” dla omawianej grupy wiekowej będą np. książki Rafała Kosika z cyklu „Amelia i Kuba / Kuba i Amelia”.
Z kolei cyklem powieści przygodowych z elementami magicznymi jest seria „Magiczne drzewo” Andrzeja Maleszki, która również doczekała się filmowej adaptacji.
Młodsze nastolatki zapewne chętnie posłuchają takich klasyków literatury, jak „Opowieści z Narnii” C.S. Levisa czy „Hobbit” J.R.R. Tolkiena. Uroczym retro wyciskaczem łez z ważnym przesłaniem moralnym dla małych nastolatek będzie zapewne „Mała księżniczka” autorstwa Hodgson Burnett Frances, zaś dobrym przygotowaniem do spotkania ze światem Harrego Pottera będą łączące się powieści: „Pięcioro dzieci i coś” oraz „Feniks i dywan” napisane przez Edith Nesbit.
Napisaną specjalnie z myślą o polskich gimnazjalistach serią powieści przygodowych z lekkim sznytem science fiction i paranormal jest cykl „Feliks, Net i Nika” stworzony przez Rafała Kosika. To wyjątkowa seria powieści przesyconych humorem (czasem czarnym), mądra, inspirująca do poszerzania wiedzy, interesowania się technologiami, nauką, historią czy filozofią w sposób zupełnie „nieinwazyjny”. I choć gimnazjów już nie ma książki o przygodach Feliksa, Neta i Niki pozostają niezrównane w kategorii współczesnych polskich powieści przygodowych dla młodzieży w wieku 12 – 13 lat.
Wartą polecenia młodym czytelnikom uwrażliwiającą na potrzeby młodych osób niepełnosprawnych jest cykl „Niepełka” zachodniopomorskiej pisarki Doroty Schrammek.
Harry Potter urósł do rangi symbolu pokolenia. Kiedy czytać go dziecku? To trudne pytanie, bo bohatera bestsellerowej sagi J.K. Rowling poznajemy, gdy kończy 11 lat. Ten wiek nie wydawałby się najgorszy do rozpoczęcia przygody z trójką czarodziejów z Hogwartu, gdybyśmy czytali dziecku książki mniej więcej w takim tempie, w jakim dzieje się akcja cyklu. Jednak Harry Potter mocno wciąga, wiec dawkowanie dziecku książek np. raz na pół roku lub rok może się kompletnie nie powieść. Tymczasem około trzeciego tomu serii „Harry Potter i więzień Azkabanu” jej atmosfera robi się zdecydowanie mroczniejsza niż w dwóch pierwszych. Być może zrobienie przerwy w czytaniu między drugim a trzecim tomem serii do czasu, aż dziecko nie ukończy 12 lat byłoby tu jakimś rozwiązaniem.